Fagi - dobre wirusy

Walka z nimi trwa na wielu frontach. Wirusy atakują wszystko, co żyje. Także bakterie. Czy można je wykorzystać dla naszego dobra? .:::::.

– Każdego roku zgłaszają się do nas setki osób cierpiących na zakażenia, których żadne antybiotyki nie potrafią wyleczyć. Nam się udaje w ponad 80 procentach. Wrocławski Instytut jest jednym z dwóch miejsc na świecie, gdzie zakażenia bakteryjne nadal leczy się wirusami – mówi prof. Górski. Drugi znajduje się w Tbilisi w Gruzji. Założył go odkrywca bakteriofagów, zagorzały komunista Félix d’Herelle. W porównaniu z terapią antybiotykami, fagi są tańsze, a na pewno nie mniej skuteczne. Dlaczego zatem się ich nie stosuje? Na listę zalet bakteriofagów można dopisać jeszcze ich „ukierunkowanie” czy „wybiórczość”. – Określony bakteriofag atakuje tylko jeden gatunek bakterii.

W ten sposób oszczędzamy te dobroczynne bakterie, np. z wnętrza układu pokarmowego – wyjaśnia prof. Górski. Antybiotyki tak nie potrafią. – Czasami wystarczy kilkadziesiąt godzin, by osoba od lat cierpiąca na zakażenie uwolniła się od kłopotu. Leczymy nawet infekcje wywołane przez szczepy gronkowca złocistego – śmiercionośne bakterie, będące największym postrachem oddziałów intensywnej terapii – wyjaśnia prof. Górski. A wracając do pytania. Dlaczego bakteriofagami nie leczy się powszechnie?

Przeszkodą jest prawo. Formalnie (w Unii Europejskiej i USA) przed skomercjalizowaniem terapia musi być zarejestrowana, a jeszcze wcześniej poprzedzona badaniami klinicznymi. Te kosztują wiele milionów euro, a takich pieniędzy w Instytucie Immunologii z Wrocławia nie ma. Z tym problemem poradził sobie doskonale ośrodek z Gruzji. Tam nie obowiązują restrykcyjne przepisy. Swoją filię dla bogatych Amerykanów wybudował w Meksyku. Także tam nie ma problemów ze stosowaniem eksperymentalnych metod leczenia.

Nie bez znaczenia jest pewnie fakt, że przemysł farmaceutyczny czerpie ogromne korzyści z produkcji antybiotyków. Tańsza i w wielu przypadkach skuteczniejsza metoda leczenia fagami może być traktowana jako niechciana konkurencja. – Terapia fagowa to z formalnego punktu widzenia wciąż eksperyment, a do zaakceptowania nowości potrzeba czasu – mówi prof. Górski. Oby nie trwało to zbyt długo, bo z powodu infekcji bakteryjnych co roku w Polsce umiera kilkadziesiąt tysięcy ludzi.



Gość Niedzielny 15/2009

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg