Malowidła pod ostrzałem... protonów

To, co ukryte, jest najciekawsze. Ta zasada napędza naukę. W dążeniu do odkrywania tajemnic człowiek nie cofnie się przed niczym. Nawet przed bombardowaniem wiekowych egipskich malowideł wiązką rozpędzonych protonów. .:::::.

Mona Liza przemówiła

Tą samą metodą i przez ten sam zespół została przebadana w paryskim Luwrze Mona Liza. Z wcześniejszej analizy obrazu wynikało, że Gioconda… spodziewa się potomstwa. Zespół kanadyjskich i francuskich uczonych, dzięki wykorzystaniu specjalnego urządzenia laserowo-optycznego, zeskanował obraz, a następnie cyfrowo usunął starą, zabrudzoną warstwę lakieru utrwalającego, czyli tzw. werniksu. W tym momencie uczeni zobaczyli, jak wyglądał obraz w chwili jego powstania. Zauważyli, że Mona Liza ma na ramiona narzuconą charakterystyczną pelerynę. Taki strój nosiły w XVI w. tylko kobiety ciężarne. Dzisiaj tej peleryny już gołym okiem nie widać.

Jeszcze dalej w swojej dociekliwości posunęła się grupa kryminologów z Japonii. Dokładnie zmierzyli twarz i dłonie Giocondy. Na tej podstawie odtworzono kształt czaszki modelki oraz jej wzrost i orientacyjną wagę. Te informacje zostały wprowadzone do programu, który na co dzień służy kryminologom do generowania głosu na podstawie informacji o wadze ciała, wieku czy trybie życia. Efekt? W Internecie można posłuchać, jak brzmiał głos Mony Lizy. Japońscy badacze określili go jako „głęboki, ale nie gardłowy”.

Inna grupa ekspertów – tym razem z Holandii – przeprowadziła komputerową analizę twarzy modelki. Użyła do tego oprogramowania, które służy do rozpoznawania nastroju i stanu psychicznego. Gioconda była – zdaniem ekspertów – osobą szczęśliwą (w 83 proc.), choć trochę zdegustowaną (9 proc.), przestraszoną (6 proc.) i rozgniewaną (2 proc.)

Mona Liza żyła ponad 500 lat temu, a jest lepiej przebadana niż niejedna kobieta żyjąca współcześnie. Kto wie, czy już niedługo na takie badania okresowe nie zostanie skierowana Cecylia Gallerani z obrazu „Dama z łasiczką”. Może poznamy jej głos?

A faraonowie? Chcemy poznać kolory świata, który istniał tysiące lat temu. To, że kiedyś poznamy głosy przynajmniej niektórych królów starożytnego Egiptu, nie ulega wątpliwości. Już dzisiaj wiemy, na co chorowali, jakie przeszli zabiegi i jaką dietę stosowali. Możemy powiedzieć o nich wszystko, bo istnieją świetnie zachowane mumie niektórych z nich. Ale czy my to wszystko chcemy wiedzieć?



Gość Niedzielny 49/2007

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg