Przybysze z innych kontynentów masakrują w Polsce ptactwo wodne. Rysopis? Są w futrach i mają po cztery łapy.
Badania żyjących w Polsce szopów wykazują, że są zarażone tą glistą. Właśnie z powodu choroby wyginęły przed laty w prawie całej Polsce raki szlachetne. „Dżumę raczą” przywlokły ze sobą amerykańskie raki pręgowane. Jeśli w jakimś jeziorze pojawiają się raki amerykańskie – tam nasze nieliczne już raki szlachetne natychmiast wymierają. W dodatku ci przybysze z Ameryki są znacznie mniejsi, więc nawet nie nadają się do wykorzystania na patelni.
Rdest żywemu nie przepuści
Rozpychają się też u nas rośliny z innych stron świata. Najbardziej znany jest barszcz Sosnowskiego, dar radzieckich uczonych sprzed pół wieku. Barszcz miał być w Polsce rośliną pastewną. Na Kaukazie, skąd pochodzi, osiąga 1,5 metra wysokości. Tymczasem w Polsce poczuł się tak świetnie, że wyrasta na 3 metry. I w dodatku zaczął dotkliwie parzyć ludzi i zwierzęta. Barszcz porasta dziś brzegi strumieni i ma się wyśmienicie.
Miłośnicy przyrody jeszcze bardziej narzekają na rdest japoński. – Rdest jest elementem dekoracyjnym w kwiaciarniach, robi za taki lokalny bambus. Tymczasem to bardzo agresywny chwast. Na zasadzie „chłop żywemu nie przepuści” nie pozwala wyrosnąć żadnej innej roślinie – mówi Janina Kuczera, przyrodnik z Rybnika. – Rdest japoński tworzy nad rzekami zwarte, gęste łany – niepokoi się dr Solarz. – Z łatwością rozprzestrzenia się wzdłuż dolin rzecznych. W tych zaroślach świat zwierząt i roślin staje się mniej różnorodny – mówi.
Nie wszystkie obce gatunki są groźne. Większość nikomu nie wadzi, przeciwnie: są dobre dla gospodarki. Choćby takie obce dla nas rośliny jak ziemniaki, pomidory, a nawet pszenica. – Mówi się, że ze stu obcych gatunków tylko dziesięć potrafi się u nas zadomowić. A z tych dziesięciu tylko jeden jest szkodliwy – ocenia dr Solarz. – Ale na całym świecie ten 1 procent wywołuje o wiele większe spustoszenie niż ocieplenie klimatu czy katastrofy tankowców, o których mówią media – dodaje.
Niektórzy twierdzą: ludzie nie mają prawa decydować, czy obcy gatunek jest gorszy niż rodzimy. – Być może. Jednak chyba nie czas na takie filozoficzne rozważania, kiedy z powodu inwazji obcych na naszych oczach giną rodzime gatunki – podkreśla dr Solarz.
Gość Niedzielny 23/2007
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.