Jak wyglądał Kopernik? Na co zmarł Chopin? Jakie były ulubione potrawy Krzyżaków? Odpowiedzi na te pytania można poznać dzięki nowoczesnym badaniom naukowym. .:::::.
Portret Kopernika
200 lat później i dokładnie 100 km na północny wschód – Frombork, rok 1543 – w wieku 70 lat umiera Mikołaj Kopernik. Wiadomo, że zostaje pochowany w okolicach ołtarza w miejscowej archikatedrze, ale trwające od wielu dziesiątek lat poszukiwania grobu astronoma nie przynoszą skutku. Pierwsze w obecnym stuleciu nieudane podejście do znalezienia grobu Kopernika miało miejsce w 2004 roku. Drugie, zakończone sukcesem, rok później.
Poszukiwaniami kierował prof. Jerzy Gąssowski z Międzywydziałowego Instytutu Antropologii i Archeologii Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku. Kłopot polegał na tym, że wraz z prawdopodobnymi szczątkami Mikołaja Kopernika odnaleziono kilka innych szkieletów. Który z nich należał do sławnego astronoma, rozstrzygali fachowcy z zakresu antroposkopii kryminalistycznej z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji w Warszawie. Badaniami, które polegały na rekonstrukcji twarzy Kopernika na podstawie jednej ze znalezionych w grobie czaszek, bezpośrednio kierował podinspektor Dariusz Zajdel. Zadanie było trudne, bo czaszka nie była kompletna. Najpierw dokładnie trzeba ją było w trzech wymiarach zeskanować. Później, na podstawie posiadanych elementów, domyślić się kształtu tych części, których brakuje. Portret, który stworzono, bardzo dobrze pasuje do znanych obrazów przedstawiających Kopernika. Badacze tak dokładnie rekonstruowali twarz uczonego, że zauważyli na jego czaszce ślady podwójnej szramy nad prawym oczodołem. Podobnie wyglądająca szrama pojawia się na jednym z autoportretów Kopernika.
Mimo wszystko nie ma stuprocentowej pewności, że znalezione we Fromborku szczątki należały do Kopernika. Żeby nie było żadnych wątpliwości, badacze chcą przeprowadzić analizę porównawczą DNA. Do tego potrzebują jednak materiał biologiczny żyjących krewnych astronoma. Trudność polega na tym, że poszukiwani są krewni z linii żeńskiej, a ci – a właściwie te – wraz z zamążpójściem zmieniają nazwiska. Od wielu miesięcy trudnymi i żmudnymi poszukiwaniami krewnych astronoma z Fromborka zajmują się badacze z Wydziału Nauk Historycznych UMK w Toruniu. Przeszukują stare księgi parafialne, testamenty, ale także księgi rodowe i kroniki miejskie. Choć na swojej liście mają już grubo ponad kilkaset nazwisk osób spokrewnionych z Kopernikiem, poszukiwania ciągle trwają. W Polsce Chopin, Kopernik. Za granicą Mozart, Bach i wielu, wielu innych. Uczeni chcą dowiedzieć się wszystkiego, co tylko możliwe nie tylko o konkretnej osobie, ale także o epoce, w której żyła. Po co? Bo wtedy łatwiej zrozumieć kontekst w którym tworzyła.
Gość Niedzielny 18/2008