W miejscowości Bra w diecezji turyńskiej każdego roku od przeszło 680 lat można zaobserwować niesamowity fenomen kwitnięcia w końcu grudnia drzew dzikich śliwek. Co więcej - istnieje szczególny związek między tym zjawiskiem a Całunem Turyńskim...
Kiedy 2 stycznia 2006 r. przyjechałem do tego sanktuarium razem z ks. Tomaszem Klimczakiem TChr (duszpasterzem polonijnym w Mediolanie, Turynie i Brescii), było 6 stopni mrozu i wyjątkowo w tym roku nie było tam śniegu. Kustosz sanktuarium, don Michele, powiedział nam, że nadzwyczajne kwitnięcie rozpoczyna się 8 grudnia każdego roku, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, i trwa do 29 grudnia, czyli do rocznicy objawienia się w tym miejscu Matki Bożej. Pomimo tego, że jest tam w grudniu zawsze kilku- lub kilkunastostopniowy mróz, kwiaty na drzewach nie przemarzają. Chociaż przyjechaliśmy tam już kilka dni po zakończeniu pełnego kwitnięcia, to na drzewach pozostało jeszcze trochę kwiatów, które sfotografowałem. Don Michele wspomniał również o tym, że kroniki sanktuarium w Bra podają, iż w jego 670-letniej historii drzewa w miejscu objawienia nie zakwitły tylko dwa razy. Było to w grudniu 1913 r. oraz w grudniu 1938 r., a więc kilka miesięcy przed wybuchem pierwszej i drugiej wojny światowej. Kustosz sanktuarium poinformował nas także, że naukowcy z Uniwersytetu Turyńskiego przeprowadzili ciekawy eksperyment: posadzili w miejscu objawienia sadzonki Prunus spinosa L., które nie pochodziły z grupy drzew rosnących przy sanktuarium. Okazało się, że drzewa te nigdy nie zakwitły w grudniu, mimo że przecież były tego samego gatunku i rosły w tym samym miejscu. Tak więc w grudniu kwitną tylko drzewa pochodzące z grupy drzew Prunus spinosa L., które rosły w miejscu objawienia się Matki Bożej 29 grudnia 1336 r. Z naukowego punktu widzenia pozostaje nierozwiązaną zagadką fakt kwitnięcia zimą drzew owego gatunku. Natomiast dla ludzi, którzy są otwarci na przyjęcie znaków przekazywanych nam przez ukrytego i niewidzialnego Boga, kwitnięcie drzew w grudniu w sanktuarium La Madonna dei Fiori w Bra jest nadprzyrodzonym znakiem wzywającym do nawrócenia – do otwarcia się na obecność Matki Bożej, która pragnie nas prowadzić drogami wiary do swojego Syna Jezusa Chrystusa, będącego dla każdego człowieka jedynym gwarantem życia wiecznego i niezniszczalnej miłości.
Don Michele mówił nam, że cudowne kwitnięcie drzew jest znakiem, który wielu pielgrzymujących tam ludzi doprowadza do największego cudu, jakim jest nawrócenie, oddanie całego siebie Chrystusowi przez Maryję. Wielu ludzi po raz pierwszy od kilku – a może nawet kilkunastu – lat idzie tu do spowiedzi i zaczyna regularnie się modlić, przystępować do sakramentów pokuty i Eucharystii, a więc żyć wiarą na co dzień. Znak kwitnących drzew wskazuje również na rzeczywistą obecność Matki Bożej, która jest naszą kochającą Matką, zatroskaną o wieczne zbawienie wszystkich ludzi – a więc również o twoje i moje. To za Jej pośrednictwem Pan Jezus dokonuje tam wielu cudownych uzdrowień z najrozmaitszych chorób. Don Michele opowiadał o licznych cudownych uzdrowieniach, między innymi o natychmiastowym uzdrowieniu pięcioletniego, głuchoniemego chłopca, który przyjechał do sanktuarium ze swoją mamą, a także o całkowitym uzdrowieniu z zaawansowanej schizofrenii nastolatka, który mógł potem skończyć studia, założyć rodzinę i do dzisiejszego dnia pozostaje w pełni zdrowia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.