Od czasu gdy udowodniono, że w raportach Międzynarodowego Panelu Klimatycznego są błędy i manipulacje, ci, którzy wieszczyli rychłą i nieodwracalną katastrofę ekologiczną - jakby przycichli.
Zaledwie kilkanaście dni po tym wydarzeniu w atmosferze skandalu odbyła się międzynarodowa konferencja klimatyczna w stolicy Danii Kopenhadze. Nic nie ustalono, a na jaw wyszły polityczne gierki tych najbogatszych. No i limuzyny, prywatne odrzutowce gwiazd i wystąpienia polityków. Ale najgorsze miało dopiero nastąpić. Kilka tygodni temu odkryto manipulacje (nazywane drobnymi pomyłkami) w raporcie IPCC. Jest ich kilka. Na przykład okazało się, że lodowce w Himalajach nie stopnieją do 2035 roku, tylko może częściowo do 2350; zbiory w Afryce nie tylko nie spadną o połowę w ciągu następnych kilkunastu lat, ale mogą wzrosnąć, a także, że lasy Amazonii nie zostaną zniszczone przez ocieplający się klimat (ich powierzchnia miała się zmniejszyć o 40 proc.), tylko raczej przez wycinkę pod uprawę biopaliw (które zresztą miały ograniczyć szkody spowodowane ociepleniem). W końcu okazało się, że poziom oceanów w ciągu następnych kilkudziesięciu lat nie wzrośnie o kilkadziesiąt centymetrów. Nikt nie wie, o ile wzrośnie i czy wzrośnie. Są miejsca na Ziemi, gdzie woda się podnosi, są i takie, w których jej poziom się obniża. Zacytowane błędy (manipulacje) znalazły się w raporcie IPCC, który przez lata traktowany był jak biblia klimatologów (i niektórych polityków). Dzisiaj autorzy raportu nazywają go „zbiorem” niezależnych ekspertyz, z których część okazała się nieprawdziwa. Tak może być w istocie, bo szef IPCC Hindus Rajendra Pachauri z wykształcenia jest inżynierem kolejnictwa i choć dostał Pokojową Nagrodę Nobla, z klimatologią nigdy nie miał nic wspólnego.
Choć i wcześniej mówiono o manipulacjach i nieścisłościach, tym razem miarka się przebrała. Głos zabrał sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, który stwierdził, że choć „zagrożenie stwarzane przez zmiany klima-tyczne jest realne”, a on sam „nie widzi wiarygodnych dowodów podważających główne wnioski raportu”, liczące 3000 stron opracowanie zawiera błędy. Ban Ki Mun zarządził kontrolę. Sytuacja bezprecedensowa. Specjalną Służbę Klimatyczną postanowił stworzyć też prezydent USA Barack Obama. Jej ustalenia będą ciekawe, bo doradcy poprzedniego prezydenta USA – George’a Busha odradzali podpisywanie międzynarodowych protokołów klimatycznych. Był to jeden z powodów tego, że Bush był tak nielubiany w wielu stolicach.
Medialne wahadło
Gdy na jaw wyszły manipulacje, media przestały uderzać w alarmistyczne tony. W międzyczasie bardzo zgrabnie „globalne ocieplenie” zamieniono jeszcze na „zmiany klimatu”. Z pozoru to nic wielkiego, ale gdyby się zastanowić, to różnica jest niezwykle istotna. Pisaliśmy o tym w „Gościu” w artykule „Natura jest zmienna” w numerze 37 z 2009 r. W „Gościu Niedzielnym” na kolegiach redakcyjnych nieraz toczyliśmy spory, jak pisać o globalnym ociepleniu. Przecież nie chodzi o to, by sprawy środowiska naturalnego ignorować. Ochrona przyrody jest obowiązkiem każdego. Wielokrotnie pisaliśmy sceptycznie o tym, że to działalność człowieka zmienia klimat. Krytykowaliśmy ślepe inwestowanie w zielone źródła energii czy promowanie bez opamiętania biopaliw. Jako jedyni ostrzegaliśmy przed tym, że niektórzy, podpierając się danymi klimatycznymi, dążą do wprowadzenia regulacji ograniczających ilość posiadanych dzieci, także przez dopuszczenie tzw. aborcji na życzenie. Nieraz byliśmy za to wszystko atakowani. Dzisiaj, gdy wiele innych tytułów łagodzi wymowę swoich tekstów, my w „Gościu” możemy mieć satysfakcję. I mamy ją, podkreślając równocześnie, że środowisko naturalne na-leży chronić, a zmieniający się klimat badać. Media przestały bić na alarm, bo robiąc to dalej… przestałyby być wiarygodne. To pokazuje swoją drogą słabość mediów i nas, dziennikarzy. Pisanie pod prąd jest trudne i nie wszystkim starcza na to siły. Nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.