Przedsiębiorstwo założone 20 lat temu przez dwóch doktorantów operuje dziś taką bazą danych o naszej populacji, jaką nie dysponowały żadne służby wywiadowcze w historii świata.
Pamiętacie jeszcze świat bez Google’a? Godziny spędzane w czytelniach, by dotrzeć do informacji, której znalezienie zajmuje teraz kilka sekund? Setki telefonów wykonywanych, by sprawdzić, zasięgnąć opinii, porównać i w końcu zarezerwować? Tony papieru zużywane, by dowiedzieć się, co, gdzie i kiedy? Ten świat, w którym królują gazety, mapy, encyklopedie, słowniki, a teledyski ogląda się niemal wyłącznie w telewizji…
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tak wynika z badań australijskich i amerykańskich socjologów.