Kiedyś bardziej potrafili

Lubimy myśleć, że tylko my coś potrafimy zrobić. Dziwimy się, że mosty i wysokie budynki sprzed ery komputerów wciąż stoją, że podróżnicy sprzed ery GPS-ów okrążali świat, że naukowcy sprzed ery elektroniki byli w stanie z dużą dokładnością wyliczyć wiele różnych parametrów.

Zaryzykuję stwierdzenie, że może i mieli mniej informacji, ale potrafili znacznie więcej niż my dzisiaj.

W niedzielne przedpołudnie postanowiłem przeprowadzić pewien eksperyment. Wystawiłem na taras kroplę sztormową Fitzroya. To szczelne szklane naczynie, w którym znajduje się roztwór kilku związków chemicznych. Ich proporcje są tak dobrane, że w odpowiednich warunkach w roztworze wytrącają się kryształki. Ich kształt i wielkość zależą od zmian ciśnienia i temperatury. Kropla sztormowa może przewidywać pogodę. Oczywiście dzisiaj mamy satelity, komputery i modele matematyczne. One są dokładniejsze, choć wciąż przewidzenie, jaka będzie pogoda za kilka dni, jest dla nich wyzwaniem. Skierowałem kamerę na kroplę sztormową i obserwowałem. Dosyć szybko, dosłownie w ciągu kilku minut, w roztworze pojawiły się charakterystyczne małe kryształki. Z czasem ich przybywało. Taka zmiana oznacza pojawienie się śniegu.

Kropla sztormowa (dzisiaj powiedzielibyśmy: barometr chemiczny) została wynaleziona przez Roberta Fitzroya, młodego admirała brytyjskiej floty wojennej. Fitzroy był kapitanem statku Beagle, którym Karol Darwin, twórca teorii ewolucji, przemierzał oceany i morza całego globu. Dzięki barometrom chemicznym marynarze i naukowcy byli bezpieczniejsi. Wiedzieli, co przyniosą kolejne godziny. Beagle był zresztą wyposażony w wiele podobnych wynalazków. Kto wiedział więcej o żeglowaniu – kapitan, który wpatrywał się w barometr chemiczny i chronometr analogowy, a swoją pozycję wyznaczał na podstawie gwiazd, czy ten, który ma do dyspozycji elektronikę i technologie kosmiczne? Nie chodzi o to, by deprecjonować to wszystko, co jest dzisiaj. Chcę doceniać to, co było kiedyś. Człowiek jest zdolny nie tylko do obsługi zaawansowanych urządzeń. One mają być naszym wsparciem, a nie wymówką, by nie spoglądać zza ich ekranów.

Kilkanaście godzin po rozpoczęciu eksperymentu z kroplą sztormową Fitzroya spadł śnieg. Z danych satelitarnych wynikało, że prawdopodobieństwo jego pojawienia się wynosi 60 proc. Barometr chemiczny wskazywał, że pojawi się na 100 proc. I pojawił się.

Dzisiaj coraz częściej mamy nadmiar informacji i bez odpowiednich urządzeń nic nie jesteśmy w stanie z nimi zrobić. Kiedyś ludzie mieli niedobór danych, ale na podstawie tych szczątkowych informacji wyciągali sporo wniosków. To jedna z wielu różnic pomiędzy wczoraj i dzisiaj. Ciekawe, jakie będzie jutro.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| FELIETONY, NAUKA

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg