Myślenie... No cóż, jest jak układanie obrazu złożonego z nieskończonej ilości puzzli. Trudno zobaczyć wszystko, ale jakiś większy kawałek – zdecydowanie można.
Stworzenie czy ewolucja? Fałszywa to alternatywa, bo od dawna wiadomo, że „Bóg rządzi i kieruje światem przez prawa przyrody”. To temat jednej z lekcji religii w danym programie nauczania w podstawówce. No bo jeśli cała materia i wszystkie rządzące nią prawa zostały stworzone przez Boga, to twierdzenie, że „znaleźliśmy wyjaśnienie takiego a takiego procesu w przyrodzie, a że skoro do jego przebiegu wcale nie potrzeba Boga, to znaczy że Boga nie ma” jest w najlepszym wypadku kompletnym nieporozumieniem. Niestety, oczywistość ta z trudem toruje sobie drogę w świadomości tych, którzy pytanie o Boga w kontekście ewolucji sobie zadają. Ciągle jeszcze argumenty typu „Bóg w przyrodzie jest zbędną hipotezą” znajdują posłuch i poklask, a wierzący ciągle muszą się tłumaczyć, że nie są nie używającymi rozumu naiwniakami wierzącymi w baśnie z mchu i paproci. I dotyczy to nie tylko sprawy ewolucji przyrody ożywionej, w tym powstania człowieka, ale także świata opisywanego przez fizykę – zarówno w wymiarze atomowym jak i kosmicznym. Dlatego książki takie jak ostatnia publikacja wydawnictwa „W drodze” są bardzo potrzebne.
Nie jest to jednak pozycja tylko dla tych, który prawdy o „stwarzaniu przez ewolucję” nie rozumieją albo chcą swoją wiedze w tym temacie pogłębić. To chyba także książka dla tych, którzy chcą... poznać Boga. Lepiej Go poznać. Tak to prawda: mamy objawienie, objawienie nazywane historycznym; Bóg wkroczył w historię człowieka i pokazał kim jest i jaki jest. Mamy Stary Testament i Nowy, w którym Bóg objawił się najpełniej, bo przez i w swoim Synu. Ciągle jednak mamy jeszcze to bardziej podstawowe objawienie, dostępne dla każdego wyjątku człowieka; to które objawieniem kosmicznym – księgę przyrody, którą czytając, poznajemy Stwórcę. Bo „z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przed podobieństw ich Stwórcę”. Poznaje się Jego mądrość, Jego przenikliwość, fantazję, Jego potęgę. A święty Tomasz z Akwinu, do którego poglądów filozoficzno – teologicznych autorzy książki często się odwołują, choć żył bardzo dawno temu, umiał tę księgę czytać wyjątkowo przenikliwie.
„Gepetto nigdy nie mógłby obdarzyć własną naturą i niezależnością Pinokia. Tylko Bóg jest w stanie stworzyć jakiś byt – np. stolarza o imieniu Gepetto – i obdarzyć go przyrodzoną mocą – np. mocą wykonania kukiełki z drewna” – pisał książce jeden z jej autorów. Może drobiazg, ale pokazujący, że owe przenikliwość, mądrość, fantazja i potęga Boga nie są pustosłowiem. Warto badać i kontemplować tę pierwszą, najbardziej podstawową księgę Bożego objawienia.
Fragment książki:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.