Od czasu do czasu któryś z członków Episkopatu Polski staje na celowniku mediów, albo raczej jest przez nie namierzany, zwłaszcza gdy porusza - w świetle nauczania Kościoła - niewygodne dla pewnych środowisk zagadnienia - mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" bp tarnowski Andrzej Jeż.
Biskup Jeż w "Naszym Dzienniku" pytany był o otwarty list poparcia i solidarności, który wraz z czternastoma innymi biskupami skierował do abp. Marka Jędraszewskiego. "Solidaryzujemy się z Tobą wobec krzywdzących ataków, jakie musi znosić obrońca prawdy ewangelicznej" - napisali.
Jak tłumaczył bp Jeż, abp Jędraszewski w wypowiedzi o ekologii, za którą spotkała go krytyka, nawiązywał do nauczania Kościoła, a zwłaszcza encykliki "Laudato si".
"Ojciec święty nakreśla w nich konieczność budowania ekologii integralnej, która uwzględni niezwykle rozwarte spectrum współczesnych zagadnień ekologicznych. Papież zauważa tendencje redukcjonistyczne, które nie uwzględniają podstaw antropologii chrześcijańskiej i zubożają w ten sposób współczesną wizję ekologii" - powiedział.
Biskup tarnowski, pytany o źródła ataków i niechęci wobec hierarchy, mówił: "Przypomina to bieg sztafetowy, od czasu do czasu któryś z członków Episkopatu Polski staje na celowniku mediów, albo raczej jest przez nie namierzany, zwłaszcza gdy porusza - w świetle nauczania Kościoła - niewygodne dla pewnych środowisk zagadnienia".
"Często wypowiedzi Kościoła ujawniają zakamuflowany proces wtaczania ideologicznego konia trojańskiego w obszar zdrowego humanizmu, który w oparciu o mechanizmy obronne natury ludzkiej broni się przed zmasowaną manipulacją podejmowaną przez różne wpływowe środowiska dokonujące dekonstrukcji naturalnego środowiska bytowania człowieka" - powiedział bp Jeż.
Jego zdaniem teraz "atak skupia się na metropolicie krakowskim, który korzystając z bardzo dobrego wykształcenia filozoficznego, skutecznie obnaża podstawowe braki antyhumanistycznych ideologii".
Bp Jeż ocenił w rozmowie, że wrogie nastawienie różnych adwersarzy w stosunku do kultury wyrosłej na chrześcijańskich wartościach jest szansą dla rozwoju myśli chrześcijańskiej, która może dać nowoczesne i twórcze perspektywy wyjścia z kryzysów nurtujących dziś naszą cywilizację.
"Widzę tutaj olbrzymią rolę uczelni kościelnych i katolickich, które obecnie wydają się przeżywać intelektualną hibernację, gdyż z różnych względów nie zabierają merytorycznego głosu wobec wyzwań, przed którymi staje Kościół. Tracą w ten sposób możliwość rozwoju, który dokonuje się również dzięki interdyscyplinarnym badaniom uwzględniającym apologetyczną relację do niechętnych Kościołowi środowisk akademickich. To raczej kościelne środowiska akademickie powinny zabierać zdecydowany głos zwłaszcza w sprawach dotyczących miejsca antropologii chrześcijańskiej pośród różnych obszarów współczesnej kultury" - podkreślił duchowny.
W przekonaniu bp. Jeża "dobra edukacja wiernych świeckich, studia, konferencje, publikacje, właściwe wykorzystanie mediów, przede wszystkim zaś mocna duchowość budowana we wspólnotach kościelnych, pozwoli wiernym świeckim wejść głębiej w całe bogactwo Objawienia i Tradycji Kościoła".
"Współcześni oraz następne pokolenie coraz bardziej będą odczuwać tęsknotę za Bogiem, będą Go poszukiwać także w mądrości chrześcijańskiej antropologii wzbogaconej chrystologią. Jest to konieczna droga, aby w programowanym chaosie współczesnych ideologii raniących człowieka zdemaskować ich destrukcyjne działanie" - powiedział.
Agnieszka Ziemska
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.