Jeden z gatunków mrówek "uprawiających" grzyby stosuje antybiotyki jako środek chwastobójczy, aby chronić swoje plony - informuje University of East Anglia. Antybiotyki te można potencjalnie wykorzystać do walki z lekoopornymi bakteriami.
Badanie dotyczyło mrówek grzybiarek z gatunku Acromyrmex octospinosus, żyjących w Ameryce Południowej i Środkowej oraz na południu USA. Mrówki te tworzą największe i najbardziej złożone społeczności zwierzęce na Ziemi. Jedną ich kolonię może tworzyć nawet kilka milionów osobników. Naukowcy skupili się na mrowiskach w Trynidadzie i Tobago.
Obserwowane mrówki znane są z tego, że w podziemnych "ogródkach" uprawiają grzyby, którymi karmią później larwy i królową. Taka uprawa (fungikultura) nie jest w świecie owadów niczym nadzwyczajnym. Specjalizują się w niej nie tylko mrówki, ale i termity, żuki oraz niektóre muchówki.
Podobnie jak innym uprawom, także grzybowym "ogródkom" zagrażają szkodniki, w tym wypadku bakterie lub inne, niepożądane gatunki grzybów. Mrówki nauczyły się radzić z tym problemem, stosując antybiotyki, które hamują wzrost niepożądanych organizmów. Antybiotyki te są wytwarzane przez bakterie, żyjące na mrówczych pancerzykach w ramach symbiozy.
Antybiotyk okazał się nieznanym dotąd rodzajem leku stosowanym w leczeniu niektórych zakażeń grzybiczych.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.