Prototyp pierwszego po II wojnie światowej polskiego czołgu przeszedł w październiku testy. MON jest zainteresowany dziełem inżynierów z Gliwic - ustaliła "Rzeczpospolita".
Czołg, bojowy wóz piechoty, pojazd rozpoznania inżynieryjnego, chemicznego, wóz zabezpieczenia technicznego - tym wszystkim może być Anders. "Sprawdziliśmy w terenie jego sprawność techniczną i strzelniczą. Testy wypadły bardzo dobrze" - mówi "Rz" Tomasz Kurczek, członek zarządu Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Urządzeń Mechanicznych (OBRUM) z Gliwic.
Wszystko wskazuje na to, że MON tym razem poważnie zastanawia się nad tym projektem. "Za wcześnie jeszcze na konkrety, ale zleciliśmy już opracowanie odpowiednich analiz" - przyznaje gazecie Marcin Idzik, wiceminister obrony odpowiedzialny za modernizację wojska. O tym dziś w publikacji "Rzeczpospolitej".
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.