To nie tylko kwestia klimatu, ale też geologii.
W ciągu 30 lat wzrośnie liczba wezbrań na Bałtyku, a za 100 lat historyczne centrum Gdańska może znaleźć się pod wodą - prognozuje interdyscyplinarny Zespół doradczy ds. kryzysu klimatycznego przy prezesie PAN w komunikacie dot. skutków wzrostu poziomu morza m.in. dla Gdańska, Żuław i Półwyspu Helskiego.
"Nieuchronny charakter i narastające tempo wzrostu poziomu morza pokazują niebezpieczeństwo, jakie niesie zmiana klimatu. W razie niepowodzenia w redukcjach emisji gazów cieplarnianych być może już niedługo będziemy musieli zmierzyć się z problemem podtopień w strefie przybrzeżnej i przygotować się na zalewanie coraz większej powierzchni lądu" - ostrzegają członkowie zespołu w opublikowanym w środę na stronie PAN komunikacie.
Zespół wskazuje, że w ramach szybkich działań konieczne jest opracowanie: strategii ochrony wybrzeża; wymagań dotyczących planowania i projektowania inwestycji infrastrukturalnych, a także opracowanie wytycznych związanych z gospodarką przestrzenną. Dotyczyć to powinno zarówno środków ochrony wybrzeża i rejonów przybrzeżnych, jak i określenia sposobów użytkowania terenów zagrożonych coraz częstszymi zalaniami, które uwzględniałyby możliwość bezpowrotnej utraty niektórych z nich.
"Globalny poziom morza podniósł się od XIX wieku o ponad 20 cm. Specjalny Raport IPCC (Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu - PAP) z 2019 r. na temat oceanu i kriosfery stwierdza, że tempo wzrostu średniego poziomu morza w latach 2006-2015 wyniosło 3,6 mm na rok, jest bezprecedensowe w ostatnich 100 latach i około 2,5 razy większe niż w latach 1901-1990" - piszą naukowcy.
Powołują się na badania, z których wynika, że wzrost poziomu morza przyspiesza od lat 60. XX wieku. "Przyczyną jest coraz szybsze topnienie lodowców i lądolodów, a także w mniejszym stopniu rozszerzalność cieplna wód oceanów i zmniejszenie masy wody na powierzchni i w glebie kontynentów oraz w jeziorach. Przyspieszenie to doprowadziło do zwiększenia tempa wzrostu poziomu morza w ciągu ostatniej dekady aż do 4,8 mm rocznie" - opisują członkowie zespołu.
Prognozy wzrostu poziomu morza zależne są od wielkości przyszłych emisji gazów cieplarnianych. Autorzy raportu IPCC przewidują, że tempo średniego światowego wzrostu poziomu morza w 2100 r. osiągnie 15 mm na rok, a w XXII wieku przekroczy kilka centymetrów rocznie.
Przewidywania naukowców dotyczą także polskiego wybrzeża.Wstępne wyniki wskazują na brak pionowych ruchów dna dla zachodnich krańców polskiego wybrzeża oraz jego środkowej części, a także na obniżanie się o około 1 mm na rok wybrzeża w rejonie Zatoki Gdańskiej i nawet 2 mm na rok w rejonie Żuław. To może spowodować w tym rejonie przyspieszenie wzrostu względnego średniego poziomu morza o dodatkowe ok. 10-20 cm na stulecie, skutkując zwiększeniem zagrożeń związanych ze wzrostem poziomu morza i obejmowaniem przez te zagrożenia coraz większych obszarów, w tym historycznej części Gdańska, Żuław czy Półwyspu Helskiego.
"W ciągu 80 lat zdarzenia ekstremalne, które dotąd występowały raz na wiek, będą występować co najmniej raz w roku, w większości lokalizacji. W perspektywie 30 lat w rejonie Europy centralnej i Bałtyku prawdopodobne będą wezbrania sztormowe, które mogą być kilkakrotnie częstsze niż w przeszłości" - alarmują naukowcy.
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.