Od 1 lutego otwieramy sklepy w galeriach handlowych z zachowaniem reżimu sanitarnego - poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. Od 1 lutego otwarte zostaną też galerie sztuki i muzea. No i koniec z godzinami dla seniorów. W kwestii nauczania sytuacja pozostaje - bez zmian. Do 14 lutego dotychczasowe obostrzenia dot. restauracji, pubów, hoteli, stoków i innych obiektów sportowych pozostają bez zmian.
"Otwieramy sklepy w galeriach handlowych, ale oczywiście z zachowaniem reżimu sanitarnego" - poinformował w czwartek Niedzielski, dodając, że od 1 lutego wracamy do rozwiązania, które obowiązywało już w grudniu.
"Z naszych obserwacji wynika, że skutek epidemiczny tego działania nie był wyraźnie zauważalny, widać, że też nauczyliśmy się dbać o to, żeby trzymać dystans w tych sklepach, być w maseczkach (...), więc wydaje się, że przy tych parametrach pandemicznych, o których mówiłem na wstępie, takie rozwiązanie jest możliwe" - powiedział minister.
Jak dodał, rozwiązanie to jest "ostrożnym krokiem". Wskazał, że kraje sąsiadujące z Polską, takie jak Słowacja czy Czechy, w pewnym momencie zdecydowały się na "odważne poluzowanie obostrzeń", a potem "stawały się niestety niechlubnym liderem zachorowań".
"To jest krok, który ostrożnie wykonujemy, po to, by umożliwić jednak taki stopniowy, bardzo powolny powrót do normalności" - podkreślił szef MZ.
Od 1 lutego otwarte zostaną galerie sztuki i muzea - z zachowaniem reżimu sanitarnego: 1 osoba na 15 m kw. - zapowiedział Niedzielski. Podkreślił na konferencji prasowej, że decyzja o otwarciu handlu, galerii sztuki i muzeów jest oparta na badaniach przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych.
"Mamy stopniowy spadek dziennej liczby zakażeń. Ten spadek w styczniu nieco wyhamował, bo te najbardziej dynamiczne spadki dziennej liczby zachorowań mieliśmy w zasadzie w grudniu. Potem mieliśmy pewien impuls świąteczny, którzy przyczynił się do tego, że dynamika spadku nie była kontynuowana, czyli mieliśmy pewną stabilizację" - mówił Niedzielski.
Podkreślił, że w ostatnim tygodniu sytuacja wygląda "trochę lepiej". "Z całą pewności jest to zasługa dyscypliny społecznej, którą zachowaliśmy przez ten okres feryjny i myślę, że jest to też wskazanie, że było to dobre rozwiązanie w takim znaczeniu, że przyczyniło się do ustabilizowania sytuacji pandemicznej w Polsce" - dodał minister.
Podsumowując ostatni tydzień, a więc od 22 do 28 stycznia, Niedzielski przekazał, że sumaryczna, tygodniowa liczba zachorowań wyniosła prawie 39 tys., co daje średnią dzienną na poziomie 5 tys. 558 zachorowań. "Jest to wielkość, która jest mniej więcej 10 proc. mniejsza w stosunku do porównywalnej kategorii z poprzedniego tygodnia, kiedy ogólna liczba tygodniowa zachorowań wyniosła 43 tys. 293, co daje średnią na poziomie 6 tys. 200 zachorowań" - wskazywał Niedzielski.
Minister zdrowia mówił też o spadku liczby zgonów. "Ostatni tydzień przyniósł pewną poprawę z zakresie tej statystyki, bo spadek tej średniej dziennej liczby zgonów jest mniej więcej również 10-procentowy" - mówił.
Niedzielski podsumował statystyki dotyczące zakażeń koronawirusem "płynące z otoczenia międzynarodowego". Według niego są one złe.
"Trudno jest przypuszczać, że Polska będzie zieloną wyspą na tle zachorowań w innych krajach Europy" - powiedział. Dodał, że trudna sytuacja epidemiczna jest w krajach sąsiedzkich, na Słowacji i w Czechach.
"Nieuwzględnienie tego elementu byłoby nieodpowiedzialne" - ocenił w kontekście obowiązujących rządowych obostrzeń w Polsce.
"Realnym ryzykiem", które jest uwzględniane przez rząd są mutacje koronawirusa. Niedzielski przyznał, że w Polsce potwierdzono dwa wypadki zakażenia wirusem mutacji brytyjskiej. Druga z osób z tą mutacją wirusa jest nauczycielem i nie podróżowała w ostatnim czasie. To pozwala - według Niedzielskiego - ocenić, że "z cała pewnością" ta mutacja jest obecna w Polsce.
"Ten wirus jest bardziej zakaźny, ma większą łatwość rozprzestrzeniania się i to jest również realne ryzyko, które musimy brać pod uwagę podejmując decyzję co będziemy robili" - powiedział szef MZ.
Szef resortu zdrowia powiedział na czwartkowej konferencji prasowej, że zwrócili się do rządu przedsiębiorcy z apelem o zniesienie godzin dla seniorów. "Ponieważ otwieramy cały handel, otwieramy go z taką intencją, że jest tam zachowany reżim sanitarny, mamy wymóg zachowania dystansu, wymóg noszenia maseczek, to również tutaj przychylimy się do tego apelu i godziny dla seniora zostają zniesione od 1 lutego" - oświadczył Niedzielski.
"Wydaje się, że też tak, jak postępują szczepienia w grupie seniorów będziemy mieli coraz bezpieczniejszą sytuację. I mamy realne argumenty, żeby iść w tym kierunku" - dodał minister.
W kwestii nauczania sytuacja pozostaje bez zmian; stacjonarne nauczanie obowiązuje tylko w klasach 1-3 w szkołach podstawowych; na pozostałych poziomach nauczania nadal edukacja zdalna - powiedział minister Niedzielski. - Jeżeli przeprowadzone w drugim tygodniu badanie przesiewowe nauczycieli wykaże, że pójście uczniów z klas I-III do szkól nie podniosło w znaczący sposób zachorowalności, to będzie to dawało przestrzeń do powrotu pozostałych uczniów do szkół – stwierdził.
- Za dwa tygodnie będziemy podejmowali kolejne decyzje ws. obostrzeń - poinformował minister Adam Niedzielski. Podkreślił, że musimy zachować rezerwę, jeśli chodzi o optymizm w podejmowaniu decyzji "luzujących" ze względu na pojawiające się nowe mutacje koronawirusa.
"W najbliższej zmianie rozporządzenia epidemicznego wprowadzimy możliwość zwolnienia z tej kwarantanny, jeżeli ktoś przed przyjazdem, na 48 godzin przed wejściem do samolotu będzie miał wykonany test" - zapowiedział minister.
- Chcemy złożyć zamówienie na 4-5 mln dodatkowych szczepionek firmy Moderna - dodał.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.