Na całym świecie w tropikach górskie lodowce tracą masę, zanikając w szybkim tempie - informują naukowcy na łamach pisma "Global and Planetary Change".
Górskie lodowce w strefach tropikalnych zanikają w szybkim tempie. W jednym przypadku ubytek masy lodu wynosi aż 93 proc. w porównaniu ze stanem sprzed kilku dekad. Naukowcy przypominają, że górskie lodowce są źródłem wody dla lokalnych społeczności.
Ten największy ubytek zaobserwowano niedaleko Puncak Jaya na Papui-Nowej Gwinei. Punktem odniesienia był rok 1980. Z kolei w latach 1986-2017 lodowiec pokrywający Kilimandżaro zmniejszył się o 71 proc.
W badaniach wzięto pod uwagę cztery obszary: Kilimandżaro w Tanzanii, Andy w Peru i Boliwii, Wyżynę Tybetańską oraz Himalaje w środkowej i południowej Azji, a także Papuę-Nową Gwineę oraz Indonezję.
Naukowcy z Ohio State University po raz pierwszy połączyli dane z satelitów NASA oraz badań terenowych, w tym z analizy rdzeni lodowych. Z badań wynika, że w ostatnich latach tempo ubywania lodu wzrasta.
"To są najbardziej odległe rejony naszej planety. Nie znajdują się blisko dużych miast, nie mamy zatem do czynienia z wpływem lokalnego zanieczyszczenia" - opisuje główny autor badań, Lonnie Thompson z Ohio State University. "Te lodowce to wskaźniki, które ostrzegają. I wszystkie one wskazują na to samo" - dodaje.
Więcej - na stronie publikacji źródłowej (https://news.osu.edu/mountaintop-glacier-ice-disappearing-in-tropics-around-the-world)
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.