Szanghaj, liczący 25 mln mieszkańców, objęto lockdownem z powodu rozprzestrzeniania się Omikronu, bardziej zakaźnego wariantu wirusa SARS-CoV-2. Chiny wciąż stosują strategię "zero tolerancji", co budzi coraz większe frustracje ludności. Lockdownem objęto także inne miasta.
W Chinach jest wciąż nieporównywalnie mniej zakażeń COVID-19 niż na innych kontynentach, szczególnie w Europie czy USA. Według BBC News w poniedziałek odnotowano w Szanghaju 13 086 bezobjawowych przypadków tej infekcji. Nadal stosowana jest strategia "zero tolerancji", polegająca na wprowadzeniu lokalnych lockdownow wszędzie tam, gdzie pojawiają się ogniska SARS-CoV-2.
W Szanghaju jeszcze niedawno były zamknięte dwie dzielnice, gdy jednak liczba zakażeń nadal rosła, zdecydowano się na objęcie lockdownem całej aglomeracji. Budzi to coraz większą frustrację mieszkańców, pojawiają się nawet trudności z zapatrzeniem w żywność.
Część chińskich specjalistów przyznaje, że zagrożenie Omikronem jest niewielkie, rzadko konieczna jest hospitalizacja; wariant ten on jedynie bardziej zakaźny. W razie infekcji wystarczy pozostawanie w izolacji. Nie przebija się to jednak to powszechnej opinii publicznej w Chinach.
Poza Szanghajem lockdown wprowadzono ostatnio także w innych wielomilionowych miastach, takich jak Jilin, Changchun, Xuzhou oraz Tangshan. Skutki tego odczuwa ludność, jak i gospodarka kraju.
W decydująca fazę wchodzi strategia "zero tolerancji". Nie ma pewności, czy uda się ją utrzymać w skutecznej walce z pandemią, i czy w ogóle warto ja utrzymywać. W Europie i USA po wprowadzeniu akcji szczepień przeciwko COVID-19 i przechorowaniu części ludności znoszone są wszelkie ograniczenia, nawet noszenie maseczek ochronnych.
"Prewencja i kontrola epidemii w Szanghaju jest w najtrudniejszym i najbardziej krytycznym momencie" - przyznał Wu Qianyu, członek miejskiej komisji zdrowia. Aż 38 tys. ludzi z innych regionów kraju przemieszczono do Szanghaju, by uniknąć rozprzestrzenianie się epidemii na inne regiony. To największa operacja medyczna od czasu wybuchu pandemii w Wuhan pod koniec 2019 r. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
zbw/ zan/
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.