Kaktusy nie są zbyt wymagające. Cierpliwie pielęgnowane, odwdzięczają się pięknym kwiatem.
Jest takie miejsce, gdzie w mroźny zimowy dzień, można poczuć wakacje. Zmarznięci wchodzimy do gliwickiej palmiarni w klimat tropikalnego lasu. Idziemy w stronę pawilonu pełnego kaktusów. Jesteśmy przekonani, że tam na pewno jest gorąco. I… zaskoczenie. Temperatura sięga tu zaledwie kilku stopni. – Jest zima, więc kaktusy teraz odpoczywają – wyjaśnia pani Bernadeta Goldman, która będzie naszą przewodniczką wśród kaktusów.
Fotel teściowej
Kaktusy najłatwiej można rozróżnić po kwiatach. Niektóre, jak Królowa jednej nocy, kwitną tylko raz w roku i to przez jedną noc. Natomiast agawy, które co prawda, nie są kaktusami tylko sukulentami zakwitają tylko raz w życiu i potem od razu umierają.
Są to jednak rośliny długowieczne. Mogą przeżyć swojego właściciela. Taki na przykład Cereus, którego właśnie oglądamy, ma co najmniej 100 lat, cały czas rośnie i ma się całkiem dobrze. – Często nazwa kaktusa pochodzi z łaciny i mówi o tym, jak roślina wygląda, albo gdzie i kto ją odkrył – wyjaśnia pani Bernadeta.
Wśród wrzasków papug docieramy do piaszczystej wysepki. Wśród przeróżnych kaktusów panoszy się wielki, kulisty kaktus najeżony cierniami zwany „Fotelem teściowej”. Tuż obok całkiem inny. Długi, pokryty jakby siwymi włosami. To „Głowa starca”. A podobny do niego, tylko bez siwych włosów, to „Czapka biskupa”. Znacznie łatwiej zapamiętać te nazwy niż na przykład łacińską Astrophytum Myriostigma.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Znaczenie ma też konsumpcja alkoholu, ogólna jakość snu i poziom uważności.
Kiedyś stada wróbli liczyły po kilkaset osobników, dziś widok kilkudziesięciu jest rzadkością.
Archeolodzy o odkryciach dawnego królestwa Kaabu w Gwinei Bissau.
Pomoże nam to lepiej znieść kolejną zmianę czasu na letni. Już w najbliższy weekend.