Uważaj z tą dezynfekcją!

Naukowcy ostrzegają przed nadmiernym stosowaniem środków dezynfekujących w związku z COVID-19.

Pandemia COVID-19 nasiliła praktyki stosowania chemikaliów przeciwbakteryjnych, których nadużywanie wiąże się z różnymi problemami zdrowotnymi, rozwojem oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe i licznymi szkodami dla środowiska - ostrzega ponad dwudziestu naukowców na łamach czasopisma "Environmental Science & Technology".

Dokonali oni obszernego przeglądu (http://dx.doi.org/10.1021/acs.est.2c08244), który dowodzi, że czwartorzędowe związki amoniowe (ang. quaternary ammonium compounds, QAC) są coraz częściej sprzedawane i stosowane w domach, placówkach opieki zdrowotnej, szkołach i przedszkolach i miejscach pracy. I to pomimo dostępności dużo bezpieczniejszych alternatyw oraz ograniczonych dowodów na skuteczność takich interwencji.

"Chusteczki dezynfekujące zawierające QAC są często używane do czyszczenia ławek szkolnych, stołów i łóżek szpitalnych oraz powierzchni w naszych domach. Pozostają jednak nie tylko na powierzchniach, ale i w powietrzu - mówi dr Courtney Carignan, jedna z autorek publikacji, pracownica Michigan State University. - Wykonany przez nas przegląd badań naukowych pokazuje, że dezynfekcja tymi chemikaliami w wielu przypadkach jest nieprzydatna, a nawet szkodliwa. Zamiast nich zalecamy regularne czyszczenie mydłem i wodą, a dezynfekcję tylko w razie potrzeby i za pomocą bezpieczniejszych produktów".

Wcześniejsze badania na ludziach wykazały powiązania między QAC a astmą, problemami skórnymi i różnego rodzaju stanami zapalnymi. Eksperymenty na zwierzętach także budzą obawy - sugerują m.in. istnienie powiązań QAC z niepłodnością i wadami wrodzonymi. Co więcej, od lat 50. XX wieku istnieją dowody na to, że czwartorzędowe związki amoniowe przyczyniają się do powstania oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe, czyniąc niektóre gatunki bakterii odpornymi nie tylko na same QAC, ale również na krytyczne antybiotyki.

"To wręcz ironia, że chemikalia, które - zresztą na próżno - stosujemy w związku z jednym kryzysem zdrowotnym, w rzeczywistości napędzają kolejny kryzys - uważa prof. Erica Hartmann, kolejna współautorka omawianego przeglądu z Northwestern University. - Oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe już przed pandemią przyczyniała się do milionów zgonów rocznie. Nadgorliwa dezynfekcja, zwłaszcza produktami zawierającymi QAC, grozi pogorszeniem sytuacji".

QAC są coraz częściej stosowane w popularnych na półkach sklepowych środkach dezynfekujących powierzchnie, chusteczkach, żelach i płynach do dezynfekcji rąk. Dodaje się je także do produktów do higieny osobistej, tekstyliów, farb, przedmiotów do zastosowań medycznych itp. Od momentu wybuchu pandemii poziom tych substancji w środowisku i w naszych organizmach stale rośnie.

Jednym z najczęściej stosowanych QAC jest chlorek benzalkoniowy, jednak do grupy tej należy kilkadziesiąt innych związków, które możemy znaleźć w codziennie używanych produktach. Większość QAC nie jest objęta żadnymi regulacjami ani nie jest kompleksowo sprawdzana pod kątem zagrożeń dla zdrowia.

Naukowcy zalecają wyeliminowanie stosowania QAC, kiedy tylko jest to możliwe, a więc w większości przypadków. Podkreślają, że na przykład dezynfekcja za pomocą tych substancji często jest mniej skuteczna niż czyszczenie wodą i zwykłym mydłem. Ich zalecenia obejmują też nakaz ujawniania QAC we wszystkich produktach i ścisłe monitorowanie ich poziomów u ludzi i w środowisku.

"Nawet gwałtowne ograniczenie wielu zastosowań QAC nie spowoduje rozprzestrzeniania się COVID-19 - podsumowuje dr Carol Kwiatkowski z Green Science Policy Institute. - Za to sprawi, że nasze domy, sale lekcyjne, biura i inne wspólne przestrzenie będą dla nas zdrowsze".

Katarzyna Czechowicz

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg