Zespół archeologów prowadzący wykopaliska na stanowisku w południowej Bułgarii odkrył pozostałości pierwszej starożytnej greckiej kolonii w rejonie Sozopola - informuje serwis internetowy Sofia Echo.
Odkrycia dokonał zespół archeologów prowadzący pod kierunkiem dr. Krystyny Panajotowej prace wykopaliskowe na Wyspie Św. Cyryla i Św. Julity (znanej też pod nazwą Wyspa Św. Cyryla), położonej w zatoce koło Sozopola nad Morzem Czarnym w odległości 150 metrów od stałego lądu.
Naukowcy odkryli na wyspie pozostałości pierwszej osady założonej przez greckich kolonistów w okolicach dzisiejszego miasta Sozopol, noszącego w starożytności nazwę Apollonia.
Według archeologów, pierwsi greccy koloniści z przybyli w te okolice z Miletu pod koniec VII w. p.n.e. i pozostawili po sobie odkryte przez naukowców ruiny rozmaitych budynków, w tym warsztatu metalurgicznego oraz ślady rytuałów poświęconych Demeter - greckiej bogini plonów i urodzaju oraz Persefonie, jej córce - bogini kiełkującego ziarna oraz władczyni świata podziemnego (jako małżonka Hadesa).
Wśród znalezisk na stanowisku znajdują się też rozmaite narzędzia do połowu ryb, zapinki, ciężarki tkackie oraz groty strzał wykonane z brązu, a także rozmaite ceramiczne figurki, dzbanuszki i amfory wykorzystywane do religijnych obrzędów.
Według naukowców, różne rodzaje odnalezionych rytualnych przedmiotów wskazują, że obrzędy religijne trwały na stanowisku przez długi czas, w okresie od VI do III w. p.n.e.
Jak poinformowała dr Panajotowa, Apollonia była najstarszą grecką kolonią na terenie dzisiejszej Bułgarii, a pozostałe greckie kolonie na bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego, jak Odessos (dzisiejsza Warna), Messambria (Nesebyr), Dionizopolis (Bałczik) i Byzone (Kawarna) zostały założone później.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.