Europa zmaga się z drugą falą pandemii koronawirusa. W Czechach, Irlandii Płn. i włoskiej Kampanii zamknięto wszystkie szkoły. Mimo rosnącej liczby zakażeń, Francja, Niemcy i Włochy chcą uniknąć zamykania placówek, dlatego wprowadzane są w nich dodatkowe środki bezpieczeństwa sanitarnego.
Od środy, 14 października, wszystkie szkoły w Czechach, od podstawowych po wyższe, przeszły na naukę zdalną. Otwarte pozostają tylko przedszkola. Planuje się, że szkoły podstawowe wznowią nauczanie w tradycyjnej formie w poniedziałek, 2 listopada. W Czechach pandemia koronawirusa rozwija się obecnie najszybciej w Europie.
Również szkoły w Irlandii Północnej będą zamknięte od przyszłego poniedziałku na dwa tygodnie, jeden z tych tygodni to normalna przerwa w połowie semestru. Okres zamknięcia placówek może jednak zostać przedłużony, a wprowadzenie nauki zdalnej jest tylko jednym z elementów czterotygodniowego lockdownu obejmującego również inne ograniczenia.
Zobacz: Poruszający cykl zdjęć „Portrety w izolacji”
Na podobny krok nie zdecydowały się jak na razie inne części Wielkiej Brytanii. Premier Boris Johnson wielokrotnie podkreślał, że zapewnienie ciągłości działania szkół i ich niezamykanie jest priorytetem. W szkołach uczniowie przebywają w stałych grupach i nie mieszają się ze sobą, a w wypadku wykrycia infekcji izolowana jest tylko pojedyncza grupa, nie cała placówka. Jednak liczba takich przypadków wciąż rośnie. W zeszłym tygodniu w Anglii 8 proc. szkół podstawowych i 21 proc. szkół średnich musiało w jakiś sposób ograniczyć swoją działalność z powodu zakażenia. Tych, które zostały zamknięte w całości pozostaje niewiele.
Władze włoskiego regionu Kampania ogłosiły w czwartek 15 października, że z powodu rosnącej liczby zachorowań na Covid-19 do 30 października zamknięte będą szkoły wszystkich szczebli oraz uczelnie wyższe w tym regionie. Nauka prowadzona będzie zdalnie. To jak dotąd jedyny region we Włoszech, który zdecydował się na taki krok.
Włoski rząd wielokrotnie podkreślał, że szkoły nie będą zamykane, a władze robią wszystko, by zapewnić uczniom bezpieczeństwo. Codziennie w 18 tys. włoskich szkół dystrybuowanych jest 11 mln maseczek. Uczniowie muszą je nosić przebywając na terenie szkoły, nie trzeba ich jednak zakładać podczas lekcji, spożywania posiłków i zajęć sportowych.
By zmniejszyć ryzyko przenoszenia infekcji zmniejszono liczbę osób w klasach i umieszczono w nich jednoosobowe ławki. Zgodnie z planem, do końca października ma się skończyć dostarczanie 2,5 mln nowych mebli. Niepokój mediów budzi fakt, że część nowych stolików jest wyposażonych w kółka, co może być potencjalnie niebezpieczne podczas trzęsień ziemi, które regularnie nawiedzają Półwysep Apeniński.
W czwartek włoskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że po niespełna pięciu tygodniach od rozpoczęcia roku szkolnego koronawirusem zakaziło się 5793 uczniów, 1020 nauczycieli i 283 pracowników niedydaktycznych. Tydzień wcześniej przekazano, że 200 szkół musiało zostać czasowo zamkniętych.
Zapowiadając pod koniec zeszłego tygodnia nowe ograniczenia w Niemczech kanclerz Angela Merkel podkreśliła, że szkoły powinny pozostać otwarte. W większości landów uczniowie muszą nosić maseczki na korytarzach, w niektórych miejscach również podczas lekcji. Nieliczne szkoły są w całości zamknięte z powody wykrytych w nich zakażeń, w kilkuset ograniczono jednak nauczanie.
W czwartek Federalna Agencja Ochrony Środowiska (UBA) wydała instrukcje zalecające regularne wietrzenie sal lekcyjnych (ale również biur i innych pomieszczeń w których przebywa wiele osób). By zapewnić bezpieczeństwo, klasy powinny być wietrzone co 20 minut przez ok. pięć minut, podkreślono, że okna muszą być szeroko otwarte, a nie tylko uchylone.
Od północy z piątku na sobotę obowiązuje we Francji stan zagrożenia epidemicznego. Nie zdecydowano się jednak na ograniczenie prac szkół. Mimo wciąż rosnącej liczby infekcji, szkoły i klasy są zamykane dopiero po wykryciu trzech zakażeń w jednej grupie. Według danych ministerstwa edukacji, w czwartek z powodu zakażeń zamkniętych było 27 szkół i 293 klas. W ciągu tygodnia infekcję potwierdzono u 8223 uczniów i 2063 pracowników szkół. Uczniowie powyżej 11. roku życia i nauczyciele muszą nosić w szkołach maseczki.
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.