Wysoki poziom kreatyniny, pochodnej kreatyny, w organizmie pacjenta przechodzącego COVID-19 jest czynnikiem świadczącym o złych rokowaniach i podnosi ryzyko zgonu, wynika z badania przeprowadzonego przez hiszpańskich naukowców.
Jak poinformował w komunikacie zespół badawczy szpitala w Tomelloso, w środkowej Hiszpanii, wyższy ponad normę poziom kreatyniny w organizmie podnosi aż kilkakrotnie prawdopodobieństwo zgonu po infekcji koronawirusem.
Autorzy studium, podczas którego przenalizowano blisko 500 przypadków dorosłych pacjentów z COVID-19 hospitalizowanych wiosną 2020 r., wyjaśnili, że ich badanie uwzględniło rozmaite przypadki osób z COVID-19, w tym m.in. cierpiących na przewlekłe choroby. Badanie, które opublikowano w naukowym piśmie "Journal of Clinical Medicine", dowodzi, że analiza stężenia kreatyniny w surowicy powinna być jednym z głównych elementów pozwalających na ustalenie rokowania pacjenta z COVID-19.
Jak wyjaśnił uczestniczący w badaniu dr Modesto Maestre, poziom kreatyniny jest równie ważnym czynnikiem badania szans na przeżycie pacjenta, jak jego wiek czy fakt chorowania na przewlekłe choroby układu oddechowego czy krwionośnego. Zaznaczył, że wysoki poziom kreatyniny stanowi przesłankę dla złych rokowań wobec pacjenta z COVID-19. Dodał, że element ten jest ważniejszy niż takie czynniki jak np. cukrzyca u pacjenta, otyłość lub immunosupresja. Maestre wskazał, że już podniesienie o 1 mg/dl stężenia kreatyniny w surowicy może zwiększyć ryzyko zgonu pacjenta zainfekowanego koronawirusem o trzy razy.
Kreatynina to organiczny związek chemiczny, pochodna kreatyny występująca we krwi i moczu, produkt metabolizmu. Jest wydalana z organizmu przez nerki z moczem. W diagnostyce kreatynina jest jednym z markerów biochemicznych pozwalających monitorować stan nerek. Jej poziom kontrolowany jest też m.in. aby sprawdzić, czy pacjentowi można podać kontrast wykorzystywany w czasie tomografii komputerowej czy rezonansu magnetycznego.(PAP)
Marcin Zatyka
Pełny wymiar związanych z nim zagrożeń dopiero zaczynamy poznawać
Badacze wykorzystali dane z ponad 10 lat obserwacji pojawiających się na planecie zórz.
- zaważają naukowcy na łamach pisma "Nature Human Behaviour".
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.