Ma 31 kilometrów i 300 metrów głębokości.
Naukowcy z Uniwersytetu Kopenhaskiego odkryli pod warstwą śniegu i lodu ogromny krater, pozostałość po meteorycie, który kiedyś uderzył w Grenlandię. Moment kolizji obiektu o średnicy około 1,5 km z Ziemią nastąpił 12 tys. lat temu. Dzisiaj trudno dokładnie powiedzieć, jakie wtedy były konsekwencje zderzenia. Badacze nie wykluczają jednak, że skutkiem tego mogło być wyginięcie wielu ludzkich społeczności i dużych ssaków. Inni badacze właśnie z uderzeniem obiektu, którego ślad znaleziono, łączą rozpoczęte ok. 12 tys. lat temu zlodowacenie całej Ziemi. W Europie musiało dojść do ogromnych pożarów, a całą planetę okrążyły olbrzymie fale tsunami. Niebo zasłoniły duże ilości obłoków pary z roztopionych grenlandzkich lodowców oraz dymów i pyłów z magmy, która została wyrzucona w niebo podczas uderzenia. Tamto wydarzenie bardzo mocno wpłynęło na losy człowieka i całego świata ożywionego. Z jego konsekwencjami w pewnym sensie mamy do czynienia również dzisiaj. •
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Drodze Mlecznej wykryto gwiazdową czarną dziurę o rekordowo dużej masie
Astronomowie zapewniają, że miną one naszą planetę w bezpiecznej odległości.
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.