Na COVID-19 nie ma na razie lekarstwa. Chorych leczy się objawowo, licząc na to, że odciążony układ odporności poradzi sobie z intruzem. Jakimś wsparciem może być osocze osób, które wyzdrowiały.
Układ odporności działa jak dobrze wyszkolona armia. Kłopot w tym, że armia musi znać swojego wroga. Bez tej wiedzy nie wie, kogo i jakimi narzędziami atakować. Bywa tak, że wróg rozbije armię, zanim ta zdąży go poznać. Bywa, że armia poniesie ciężkie straty w czasie tych pierwszych walk, ale jakoś się pozbiera i ostatecznie odniesie zwycięstwo. Oprócz samej wiktorii zyskuje wtedy wiedzę o śmiertelnym wrogu. Wiedzę, dzięki której kolejny raz nie da się już zaskoczyć. Ta wiedza to przeciwciała, żołnierze, którzy wiedzą, kto wróg, kto swój. To zwiadowcy, którzy wszczynają alarm, gdy wróg kolejny raz pojawi się u bram. Czy przetaczanie osobom chorym osocza, czyli płynnego składnika krwi, od tych, którzy poradzili sobie z wirusem, ma sens?
Dostępne jest 50% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.