Grupa badaczy w końcu października otwarła grób Chrystusa w Jerozolimie. Zaobserwowano przy tym ciekawy fenomen, który może uprawdopodobnić teorię dotyczącą powstania obrazu na Całunie Turyńskim.
„Rozumiem, że Kościół nie chce w to uwierzyć – mówi Jackson z westchnieniem rezygnacji. – Ale nie wahał się uwierzyć w zmartwychwstanie, które było cudem”.
O wizerunku Boga „nie ludzką ręką uczynionym” z Paulem Badde rozmawia Jacek Dziedzina.
„Od czasu, kiedy zacząłem śledzić różne źródła medyczne, zupełnie inaczej spoglądam na krzyż i cierpiącego Chrystusa” – powiedział prof. Władysław Sinkiewicz.
O tym, czy Całun Turyński jest świadkiem męki i zmartwychwstania Jezusa, z historykiem i badaczem całunu, prof. Idzim Panicem rozmawia Edward Kabiesz.
Głównym motywem wizyty Benedykta XVI w Turynie było nawiedzenie słynnego Całunu wystawionego aktualnie na widok publiczny w tamtejszej katedrze. Podczas adoracji tej niezwykłej relikwii Ojciec Święty wygłosił rozważanie, w którym wskazał, że Całun jest materialnym świadkiem Wielkiej Soboty, tzn. śmierci Zbawiciela i Jego przebywania w grobie.
Fakt, że naukowcom nie udało się dotąd sporządzić kopii Całunu Turyńskiego świadczy o tym, że płótno przechowywane w Turynie jest autentyczne - uważa Andrea Tornielli, watykanista dziennika „Il Giornale”.
W turyńskiej katedrze, po popołudniowej Mszy koncelebrowanej przez biskupów Piemontu i Doliny Aosty, rozpoczęło się dzisiaj wystawienie Całunu.
Współczesna nauka nie jest w stanie wytłumaczyć, w jaki sposób powstał na chuście o rozmiarach 17 na 24 cm wizerunek Jezusa i skąd pochodzą tajemnicze kolory, których użyto do jego wymalowania.
Święte Oblicze z Manoppello nie może być wizerunkiem Jezusa przed śmiercią, gdyż jest to Oblicze osoby żywej, na której twarzy da się jednak rozpoznać znaki pasji i śmierci.