Miesięcznik „National Geographic Traveler” po raz drugi ogłosił konkurs na 7 nowych cudów Polski. Wśród 32 kandydatów są Chełmskie Podziemia Kredowe.
Zostały odkryte dopiero w latach 70. XX wieku. To pozostałość po kilku wiekach eksploatacji kredy piszącej. Służyły też mieszkańcom jako schronienie podczas napadów, wojen i grabieży. Pod staromiejską zabudową powstawały wyrobiska, które swój początek brały w piwnicach mieszczańskich domów. Labirynt korytarzy i komór, zwanych też salami, na kilku poziomach wydobywczych, położonych na głębokości nawet 20 m, powstał po przypadkowym połączeniu się pojedynczych wyrobisk. Nieograniczone prace eksploatacyjne trwały do XIX wieku.
Wydobycie kredy najpierw ograniczono, a na początku XX wieku zakazano całkowicie. Szacuje się, że po zakończeniu eksploatacji pod niewielkim obszarem Starego Miasta istniało kilkanaście kilometrów korytarzy. Obecnie trasa
turystyczna ma ok. 2 km długości i położona jest pod centralną częścią Starego Miasta. Na jej szlaku można zobaczyć ekspozycję dotyczącą archeologii, górnictwa kredy i historii miasta oraz natknąć się na nietoperze. W podziemiach panuje stała temperatura 9 st. C. Chełmskie Podziemia Kredowe kryją wiele niespodzianek i tajemnic. Owiane są też licznymi, pięknymi legendami, m.in. o duchu Bieluchu. Powszechne jest przekonanie o skarbach ukrytych w podziemnych tunelach.
Które z zaprezentowanych w konkursie miejsc wejdą do ścisłej siódemki, będzie wiadomo w listopadzie. W minionym plebiscycie zwyciężyła Kozłówka. Być może i tegoroczny okaże się szczęśliwy dla Lubelszczyzny. Głosowanie odbywa się drogą SMS-ową do 24 września br. Kto weźmie udział w głosowaniu, otrzyma w prezencie „Przewodnik po 7 nowych cudach Polski 2011”, zawierający zdjęcia i opisy zwycięzców ubiegłorocznego plebiscytu.
Zero, to tylko punkt, od którego mierzy się poziom wody w rzece.
Planetoida Apohpis przeleci obok Ziemi 13 kwietnia 2029 roku.
W Gruzji archeolodzy odnaleźli szczątki jednego z wczesnych gatunków.
W niesprzyjających warunkach środowiskowych może nosić w macicy uśpiony, nie zagnieżdżony zarodek.
Jesień to czas, gdy obserwujemy skupiska biedronki azjatyckiej, szukającej miejsca do przezimowania.