W piątek, wczesnym wieczorem, na niebie będzie można podziwiać bliską koniunkcję dwóch jasnych planet - Merkurego i Marsa - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Merkury i Mars to jasne planety, które świecą z blaskiem porównywalnym do najjaśniejszych gwiazd na całym niebie. "8 lutego, dokładnie o godzinie 18.58 naszego czasu, obie planety znajdą się w odległości kątowej wynoszącej tylko 16 minut łuku. To mniej więcej połowa tarczy Księżyca" - powiedział astronom.
Zaznaczył przy tym, że obie planety obecnie świecą na niebie blisko Słońca i są widoczne wczesnym wieczorem, dlatego z obserwacjami nie można czekać do godz. 18.58.
"Aby dojrzeć spotkanie Marsa i Merkurego musimy wypatrywać ich niespełna godzinę po zachodzie Słońca, czyli około godziny 17.30 naszego czasu. Obie planety będą wtedy świecić niziutko, bo niespełna 5 stopni nad zachodnim horyzontem. Warunki do ich obserwacji będą więc bardzo trudne" - zapowiedział dr Olech.
Dodał, że oprócz dobrej pogody i dobrej przejrzystości powietrza, musimy mieć jeszcze świetny widok na zachodni horyzont. "Najlepiej obserwować z jakiegoś wzniesienia lub wysokiego budynku, tak aby nie przeszkadzały nam żadne przeszkody terenowe - drzewa, zabudowania czy pagórki" - radził naukowiec.
Tak twierdzi ks. prof. Michael Baggot, bioetyk z Papieskiego Ateneum Regina Apostolorum w Rzymie.
Pożary składowisk odpowiadają za 15 proc. emisji dioksyn w Polsce.
Organizacja wzywa do podjęcia bardziej intensywnych działań, by temu zaradzić.
Wysoko w górach też mogą rosnąć rośliny znane raczej z nizin.
W niesprzyjających warunkach środowiskowych może nosić w macicy uśpiony, nie zagnieżdżony zarodek.
Jesień to czas, gdy obserwujemy skupiska biedronki azjatyckiej, szukającej miejsca do przezimowania.