Bałtyk zapomniany?

– Mieszkańcy innych regionów Polski zazdroszczą nam morza. Tymczasem... My, mieszkańcy tego terenu, coraz bardziej oddalamy się od niego – mówi Marek Błuś, wykładowca Akademii Morskiej.

Dorsz zajął pas od Bornholmu po rejon Gdańska. Natomiast szprot koncentruje się bardziej na północny wschód. Dorsza jest dużo i brakuje mu pożywienia, między innymi szprota. Ryby ważą więc niewiele, są mało wartościowe pod względem handlowym, konsumpcyjnym. Trwają prace nad przełamaniem impasu. Ale to może wywołać niezadowolenie rybaków. Bo należałoby wstrzymać połów szprota tam, gdzie występuje dorsz, i odłowić go więcej na wschodzie, gdzie teraz jest go dużo. Tylko nasze statki musiałyby po tego szprota pływać dalej. A to powoduje zwiększenie kosztów.

Z Łodzi bliżej?
Ale Bałtyk to nie tylko stocznie i ryby. To także historia i zagadnienia z zakresu politologii. I między innymi tymi kwestiami zajmuje się Instytut Bałtycki w Gdańsku. To pozarządowa organizacja istniejąca od lat 20. minionego stulecia.

– Wówczas prowadzono badania nad Bałtykiem pod kątem wielu dyscyplin – mówi prof. Andrzej Gąsiorowski, przewodniczący rady instytutu. – Dziś instytut zatracił swoją pierwotną rolę. Staramy się jednak przywrócić dawny charakter temu ośrodkowi naukowemu. Niestety, jak wszystkie organizacje pozarządowe, borykamy się z trudnościami finansowymi. Poza tym odnotowujemy coraz mniejsze zainteresowanie sprawami morskimi, problematyką bałtycką. Jak jest ono małe, niech świadczy fakt, że na organizowaną przez nas w kwietniu konferencję poświęconą współpracy i rywalizacji, konkurencji w regionie Morza Bałtyckiego zgłosiło się jak dotąd bardzo mało chętnych. To szokujące, że większe zainteresowanie Bałtykiem i badaniami związanymi z tym obszarem jest w ośrodkach w centrum kraju, choćby w Kielcach czy Łodzi, niż tu na miejscu. Zdaniem prof. Gąsiorowskiego jednym z czynników powodujących osłabienie znaczenia Bałtyku w wielu sferach gospodarki i nie tylko jest globalizacja.

– Ale nie możemy tracić z oczu naszego morza, bo przecież skoro nie pełni ono pewnych funkcji istotnych w przeszłości, nie oznacza to, że za jakiś czas nie zyska nowych, równie ważnych – przekonuje szef Instytutu Bałtyckiego. Z tą opinią zgadza się kapitan Błuś, dla którego priorytetem jest utrzymanie portów. – Porty to nasza rezerwa strategiczna. Ich znaczenie w infrastrukturze transportowej jest dziś może niewielkie, ale sytuacja zawsze może się odwrócić.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| NAUKA, POLSKA

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg