W Meksyku naukowcy zbadają przy pomocy specjalnego robota ostatni odcinek tunelu odkrytego pod jedną z piramid na stanowisku Teotihuacan - informuje serwis internetowy Hispanically Speaking News.
Dwa lata temu archeolodzy z Narodowego Instytutu Antropologii i Historii Meksyku (INAH) odkryli w Teotihuacan pochodzący prawdopodobnie sprzed 2000 lat tunel pod Świątynią Pierzastego Węża (Quetzalcoatla), którego ostatni odcinek o długości 30-35 metrów zostanie wkrótce spenetrowany przez specjalnie skonstruowane mobilne urządzenie.
Na stanowisku Teotihuacan, położonym w środkowym Meksyku w odległości 48 kilometrów na północny wschód od stolicy kraju, w okresie II w. p.n.e. - II w. n.e. powstało wielkie centrum religijne związane z kulturą wielu ludów Mezoameryki, a wokół niego miasto, którego największy rozkwit przypada na okres IV-VII wiek.
Według naukowców z INAH, tunel odkryty pod Świątynią Quetzalcoatla o kształcie piramidy może prowadzić do ceremonialnej komnaty sprzed 2000 lat, w której miejscowym dygnitarzom nadawano ich tytuły, lub też ich pochowano.
Urządzenie o nazwie Tlaloc II-TC jest robotem złożonym z trzech niezależnych mechanizmów, z których pierwszy jest pojazdem transportowym o długości około 1 metra. Pozostałe dwa mechanizmy to ramiona robocze, które w razie potrzeby mogą być odrzucone, służące do usuwania przeszkód na drodze robota.
Meksykańscy archeolodzy liczą na dokonanie - wraz ze zbadaniem ostatniego odcinka tunelu - nowych ważnych odkryć na stanowisku, które jako miasto prekolumbijskie Teotihuacan zostało w 1987 roku wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.