Wprowadzanie starych mutacji, endogamia, tendencja do cukrzycy i nadciśnienia...
Genetyczne skutki zapłodnienia pozaustrojowego były głównym tematem spotkania Zespołu Ekspertów ds. bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski, które pod przewodnictwem abp Henryka Hosera odbyło się w siedzibie kurii diecezji warszawsko-praskiej.
W spotkaniu uczestniczył m.in. prof. Andrzej Kochański, genetyk kliniczny z Polskiej Akademii Nauk. "Już dziś możemy obserwować negatywne konsekwencje genetycznego zapłodnienia in vitro począwszy od wprowadzania starych mutacji, poprzez endogamię, czyli pojawianie się zbyt wielu genów osób spokrewnionych w populacji" - powiedział KAI.
Prof. Kochański dodał, że technologia sztucznego rozrodu wprowadza nowe mutacje, zmiany odziedziczalne pomiędzy pokoleniami jak np.: nietolerancja glukozy, tendencje do cukrzycy, nadciśnienie tętnicze. I niestety - jak podkreślił członek Zespołu Ekspertów KEP, większości natury tych zmian na poziomie zdrowia człowieka nie można wyjaśnić, ponieważ nie zna się mechanizmów jakie nimi rządzą.
W trakcie dyskusji zwrócono uwagę na genetyczne konsekwencje zapłonienia in vitro na dużych populacjach. - Z roku na rok wzrasta liczba dzieci z problemami natury medycznej, wynikającymi z przyczyn genetycznych. Szacuje się że obecnie dotyczy to już nawet 1/3 populacji dzieci urodzonych z zapłodnienia pozaustrojowego - poinformował prof. Kochański. - Niestety, podobnie jak inne problemy genetyczne, nie podlegają one leczeniu - dodał.
Zespół Ekspertów KEP ds. Bioetycznych został powołany przez Episkopat Polski 18 czerwca 2008 roku.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Zwłaszcza niebezpieczne są matki, które bronią swojego potomstwa.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.