Wielu Polaków uważa, że przeciw grypie nie należy się szczepić, a samą chorobę można łatwo wyleczyć środkami dostępnymi bez recepty. To mity, które mogą być niebezpieczne - twierdzi dr Ernest Kuchar z Wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego.
Mit 4: W razie zakażenia grypą wystarczy zażywać witaminę C oraz dostępne bez recepty preparaty
Prof. Brydak podkreśla, że powszechnie stosowane leki "przeciwgrypowe" nie zapobiegają wielonarządowym powikłaniom pogrypowym. Preparaty te jedynie zmniejszają nasilenie objawów, ale nie zwalczają wirusa grypy. Jeśli natomiast chodzi o witaminę C, to z dotychczas przeprowadzonych badań wynika, że nie ma ona wpływu na przebieg infekcji.
Stosowane są leki przeciwgrypowe nowej generacji, tzw. inhibitory neuraminidazy, dostępne wyłącznie na receptę. Muszą być jednak podane jak najszybciej od momentu wystąpienia choroby, tj. najlepiej w ciągu 36 godzin, maksymalnie 48 godzin po uprzedniej diagnostyce laboratoryjnej. Później nie są już skuteczne.
Mit 5: Choremu na grypę należy podawać antybiotyki
W leczeniu grypy nie pomagają antybiotyki, ponieważ przeznaczone są do zwalczania bakterii, a nie wirusów. "Przy infekcji grypowej należy unikać podawania antybiotyków, jeżeli nie ma innych wskazań lekarskich" - podkreśla prof. Brydak.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.