– Od małego lubiłem patrzeć na samoloty i wyobrażać sobie widok z góry. Z czasem zacząłem nimi latać, a niedawno kupiłem swojego drona. Mimo że ja pozostaję na ziemi, dzięki niemu mogę choć trochę poczuć się jak w chmurach – mówi pan Wojciech.
Firma Flytronic również produkuje drony. W marcu tego roku zaprezentowany został model przystosowany do użytku cywilnego – platforma FlyEye. Waży ok. 10 kilogramów, ma 4 metry rozpiętości i może latać 2, 3 godziny, nieustannie wysyłając rejestrowany obraz.
Samolot można wypuszczać z ręki, dzięki czemu niepotrzebne jest instalowanie jakichkolwiek wyrzutni, a następnie ustawić odpowiedni tryb, np. lot po ustalonej trasie, lot do punktu o określonych współrzędnych, krążenie wokół wskazanego obiektu, podążanie we wskazanym kierunku, ręczne sterowanie lotem ze stacji operatora, a w przypadku utraty łączności automatyczny powrót do miejsca, w którym ostatnio nawiązana była łączność, lub automatyczne lądowanie we wcześniej ustalonym punkcie. Podczas lotu próbnego platforma przez 20 minut rejestrowała ruch na autostradzie A4.
Dron zamiast kuriera
Mimo że drony głównie wykorzystywane są w wojsku i najczęściej służą jako narzędzia monitorujące daną okolicę, dzięki rozwojowi technologicznemu możliwości ich wykorzystania mnożą się z miesiąca na miesiąc.
W grudniu ubiegłego roku pewna amerykańska firma oświadczyła, że planuje wprowadzić dostawę produktów za pomocą bezzałogowych samolotów. Jest to marzenie wykorzystywane w reklamie, tak jak to zrobiono np. w Wielkiej Brytanii, gdzie próbowano zachęcić klientów do zamawiania pizzy z dostawą wprost z nieba. W Szanghaju zachęcano do efektownego dostarczenia tortu w szponach maszyny, a w Pensylwanii wymyślono drona, notabene w całości wykonanego za pomocą drukarki 3D, który dzięki przyczepionym szponom może łapać przedmioty, lecąc z prędkością 3 m/s.
Ciekawe zastosowanie statków powietrznych wymyśliły także Chiny – maszyny wyposażone w specjalne zbiorniki zawierają substancję, którą mają rozpylać w gęstym smogu, co spowoduje opadanie dużych cząsteczek zanieczyszczenia na ziemię i w ten sposób oczyści powietrze.
Do swoich celów wykorzystać drony chcą także dwie wielkie korporacje: Google i Facebook. Firma Marka Zuckerberga ma wysłać w powietrze ponad 11 tys. urządzeń, które zasilane bateriami słonecznymi umieszczonymi na skrzydłach mają w ten sposób udostępniać internet.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.