Zmarłe przed laty i do dziś niezidentyfikowane osoby będą mieć szansę na odzyskanie swej tożsamości. Ma to umożliwić projekt GeNN, który w latach 2015-2017 będzie realizowany m.in. przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji i Fundację Itaka.
O projekcie mówiono w piątek w Warszawie podczas konferencji "Poszukiwanie osób zaginionych w Polsce i Europie", zorganizowanej w siedzibie MSW.
Jak wyjaśniła Magdalena Dębska z Centralnego Biura Kryminalistycznego Policji, chodzi o identyfikację genetyczną zwłok ze spraw archiwalnych, prowadzonych głównie przez jednostki policji na terenie całego kraju. Najstarsze z nich pochodzą z 1972 r. Dodała, że w latach 1972-2003 takich spraw było aż 2285.
Zaznaczyła, że choć dawniej nie było obowiązku zabezpieczania materiału biologicznego, w wielu przypadkach zachował się on w archiwach, m.in. w postaci włosów oraz próbek krwi i odzieży. Na jego podstawie można stworzyć profil genetyczny nierozpoznanej osoby i rozpocząć procedurę jej identyfikacji. Posłuży do tego też materiał genetyczny pobrany od rodzin osób zaginionych.
"Zdajemy sobie sprawę, że materiał z archiwów to dla nas duże wyzwanie, ponieważ działający czas wpływa na jego degradację. Ale chcemy podjąć to wyzwanie, usystematyzować te sprawy archiwalne, i - miejmy nadzieję - osiągniemy sukces" - powiedziała Dębska.
Projekt będzie realizowany od lutego 2015 r. przez CLKP, Fundację Itaka - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych i spółkę Esencja. Ta ostatnia ma za zadanie stworzyć m.in. portal internetowy, na którym znajdą się informacje o osobach NN.
Możliwość gromadzenia i przetwarzania danych DNA osób zaginionych i zwłok o nieustalonej tożsamości, a także rodzin poszukujących swoich bliskich czy też osób, które swojej tożsamości nie znają, dała nowela ustawy u policji, która weszła w życie w październiku tego roku. Jak podkreśliła naczelniczka wydziału biologii CLKP Maria Walczuk, nowela pozwala na wielokrotne przeszukiwanie bazy danych DNA w celu porównania zgromadzonych próbek materiału genetycznego. Odbywa się to każdorazowo przy wprowadzeniu do bazy nowego profilu DNA. Jak zaznaczyła, wcześniej zależało to od tego, czy na przykład policjant prowadzący sprawę zaginięcia wysłał do bazy kolejne zapytanie czy też po jednokrotnym sprawdzeniu bazy odłożył sprawę do akt.
Walczuk zaznaczyła, że dzięki noweli członkowie rodzin osób zaginionych mogą sami zgłosić się do jednostki policji, która prowadzi lub prowadziła daną sprawę, by tam pobrany został od nich materiał genetyczny (wymaz ze śluzówki policzków), który później zostanie zarejestrowany w bazie danych DNA. Podkreśliła, że funkcjonariusz nie może odmówić pobrania takiego materiału - według nowych przepisów jest to obowiązek policji.
Podczas konferencji mówiono też o problemach członków rodzin osób, które zaginęły i - na podstawie decyzji prokuratora - zostały pochowane jako niezidentyfikowane.
Według przedstawionych danych, w centralnej bazie danych DNA znajdują się profile genetyczne ponad 37 tys. osób, w tym blisko 1 tys. zwłok o nieznanej tożsamości i prawie 150 osób zaginionych. W bazie gromadzi się również m.in. dane osób o nieustalonej tożsamości lub usiłujących ukryć swoją tożsamość i ślady przestępstw popełnionych przez nieznanych sprawców.
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.