W Egipcie jest jeszcze badań na tysiąc lat. Problemem nie są same wykopaliska, tylko opis naukowy wszystkich odkryć - mówi PAP archeolog prof. Karol Myśliwiec, który od 20 lat prowadzi wykopaliska w Sakkarze w Egipcie.
Dorobek naukowy profesora i jego zespołu można oglądać od środy 2 marca do 19 grudnia na wystawie "20 lat polskich badań w Sakkarze" w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. Planszom fotograficznym towarzyszy pokaz oryginalnych zabytków ze zbiorów krakowskiego Muzeum.
"Cieszę się z tej wystawy, ponieważ podsumowuje ona naszą 20-letnią pracę. Wystawę tę traktuję też jako zapowiedź moich książek +Dwadzieścia lat polskich badań w Sakkarze+, promującej wystawę, oraz +W cieniu Dżesera+, która ukaże się za kilka tygodni" - mówi prof. Karol Myśliwiec z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN.
Sakkara to miejscowość położona ok. 30 km na południe od Kairu. Służyła jako nekropola dla władców i dostojników z pobliskiego Memfis, jednej ze stolic starożytnego Egiptu. Spośród licznych zabytków w Sakkarze najsłynniejsza jest najstarsza piramida nad Nilem - piramida faraona Dżesera (XXVII stulecie p.n.e.). "Nekropola wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO jest sztandarowym miejscem dla egiptologów. O pracy w tym miejscu marzą wszyscy egiptolodzy" - wyjaśnia PAP kurator udostępnionej wystawy Krzysztof Babraj.
Prof. Karol Myśliwiec już 20 lat kieruje misją polskich archeologów w pobliżu piramidy Dżesera w Sakkarze. Pierwsze badania geofizyczne Polacy przeprowadzili w tym regionie w 1987 r. Później, przez blisko 10 lat zbierano odpowiednie finanse, by wrócić do Sakkary. Od 1996 r. zespół polskich archeologów pod kierownictwem prof. Myśliwca wyjeżdża rokrocznie do Sakkary.
Polacy dokonali wielu doniosłych odkryć na terenie nekropoli, w tym m.in.: grobowców wykutych w skale dla wysokich rangą dostojników faraona. Wśród cennych znalezisk są grobowiec wezyra Merefnebefa (odkryty w 1997 r.) oraz kapłana Ni-anch-Nefertuma (2003), bogato dekorowane polichromowanymi reliefami.
Egiptolodzy odnaleźli także kilkaset mumii, niektóre z pięknie zdobionymi kartonażami - gipsowymi powłokami pokrytymi malowidłami o treści religijnej. Prawie 10 lat temu naukowcy wyeksplorowali komory grobowe, gdzie znajdowały się unikatowe trumny wykonane nie z drewna, lecz z łodyg trzciny. Zaś w 2010 r. zidentyfikowali kamieniołomy, w których pozyskiwano wapień do budowy pobliskiej piramidy Dżesera.
Wyniki badań polskich naukowców w znacznym stopniu przyczyniły się do zrozumienia przyczyn upadku Starego Państwa - epoki piramid. Polacy odnaleźli ślady po katastrofalnych w skutkach zmianach klimatu sprzed ok. 2,2 tys. lat p.n.e. Wraz geologami i sedymentologami przeanalizowali grube warstwy gruzu skalnego i nawianego piasku zalegające w szybach grobowych. Osady geologiczne pokazały, że doszło do bardzo intensywnych i długotrwałych opadów deszczu.
Profesor zapytany o to, jak długo jeszcze potrwają badania w Sakkarze, odpowiedział: "Te badania szykują się na następne tysiąc lat. Mamy jeszcze tyle do przebadania. Jedynym warunkiem jest dobry zespół naukowców i odpowiednie finanse. Problem pojawia się wtedy, gdy wszystko to, co zostało odkryte, należy udokumentować, niejednokrotnie zakonserwować, zbadać i opublikować".
Polscy archeolodzy badania naukowe prowadzą cały rok, ale na same wykopaliska do Egiptu wyjeżdżają na ok. dwa miesiące. W Sakkarze uczeni zamierzają prowadzić badania tak długo, jak będzie to możliwe. "Mimo trudnej sytuacji politycznej w Egipcie nie mamy zamiaru zaprzestać i wracamy do Egiptu każdego roku" - zaznacza prof. Myśliwiec.
W tym roku kampania wykopaliskowa Polaków odbędzie się we wrześniu i w październiku. Jednym z najważniejszych celów jest zbadanie tzw. Suchej Fosy - gigantycznego rowu wykutego w skale nieopodal piramidy Dżesera. Rów powstał w miejscu, w którym prawdopodobnie czerpano kamień do budowy tej piramidy.
"W skalnych ścianach rowu, w górnej ich części odkryliśmy dotychczas grobowce z okresu późnego Starego Państwa, czyli ze schyłku trzeciego tysiąclecia p.n.e. Teraz chcemy zejść jeszcze głębiej, najlepiej do samego dna rowu. Chcemy zobaczyć, czy nie ma tam jakichś grobowców lub innych struktur, np. sakralnych, z początku Starego Państwa, czyli z czasu, gdy budowana była pierwsza piramida. A co tam odkryjemy, to naprawdę nikt nie wie" - mówi archeolog.
Poza Sakkarą prof. Karol Myśliwiec prowadził wykopaliska w innych rejonach Egiptu, a także w Syrii, Sudanie i na Cyprze. Jest autorem licznych publikacji naukowych.
Archeologia jest jego pasją, ale i - jak mówi - wymaga "straszliwej pracy i cierpliwości". "Jeśli przejdzie się etap cierpliwości, lata żmudnych poszukiwań, to w rezultacie dokonuje się odkryć naukowych i pogłębia się naszą wiedzę o historii, co zawsze jest niesłychanie interesujące. Archeologia pozwala także na głębszą refleksję dotyczącą czasów współczesnych" - podsumowuje profesor.
Polskie badania w Sakkarze finansuje Instytut Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN, Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW, Fundacja na rzecz Nauki Polskiej, Narodowe Centrum Nauki oraz prywatni sponsorzy, w tym donatorka kultury i nauki polskiej Helene Zaleski.
Beata Kołodziej (PAP)
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.