Owce sklonowane metodą transferu jąder komórkowych starzeją się w zwykłym tempie - pokazały badania prowadzone m.in. na zwierzętach sklonowanych z tego samego materiału genetycznego co owieczka Dolly.
To pierwsze takie badania nad długofalowymi skutkami klonowania dużych zwierząt. Opublikowano je we wtorek w prestiżowym czasopiśmie "Nature Communicatons" (http://nature.com/articles/doi:10.1038/ncomms12359).
Dolly - pierwszy ssak sklonowany z komórek somatycznych - przyszła na świat w 1996 r. Przeżyła jedynie 6,5 roku. Jeden z autorów badania Kevin Sinclair podczas trwającego Europejskiego Forum Otwartej Nauki (ESOF) w Manchesterze wyjaśnił tymczasem, że owce mogą dożywać wieku 10-12 lat. Dolly odeszła więc w dość młodym wieku. W dodatku cierpiała na chorobę zwyrodnieniową stawów, która pojawia się zwykle u starszych osobników. W związku z tym pojawiła się obawa, że klony mogą się starzeć szybciej albo w inny sposób niż pozostałe zwierzęta.
Zespół z brytyjskiego Uniwersytetu Nottingham zbadał 13 sklonowanych owiec, które miały między 7 a 9 lat. Można powiedzieć, że wśród tych zwierząt były 4 klony - czy też genetyczne kopie - owieczki Dolly. Utworzono je bowiem z materiału genetycznego pobranego od tej samej owcy, z której sklonowano Dolly.
Badacze przeprowadzili badania mięśniowo-szkieletowe, pomiary ciśnienia krwi, testy metaboliczne oraz badania radiologiczne głównych stawów sklonowanych owiec. Porównywano je z badaniami wykonywanymi na owcach kontrolnych (w wieku 5-6 lat). Badacze przyznają, że czasami wchodzili na zupełnie nieznany grunt - wcale nie było oczywiste, jakie ciśnienie krwi u owiec jest prawidłowe, a jakie nie (okazało się, że jest podobne jak u ludzi: wynosi zwykle 120/80 mm Hg). Przy okazji tych badań musieli też poznać dokładnie działanie stawów u owiec.
Do teraz wszystkie przebadane klony żyją. "Trzeba przyznać, że wiodą dość przyjemne życie" - opowiadał na konferencji w Manchesterze jeden z badaczy, Neil Yates. U klonów albo nie ma śladu po chorobie zwyrodnieniowej stawów, albo ma ona łagodny przebieg. U zwierząt nie zauważono też chorób metabolicznych, a ciśnienie ich krwi jest w normie. Na razie wszystko wskazuje na to, że sklonowane owce starzeją się w zwykłym tempie.
"Dolly po prostu nie miała tyle szczęścia, co inne sklonowane owce" - uważa Kevin Sinclair.
Dolly klonowano z materiału genetycznego sześcioletniej owcy rasy Finn-Dorset. Z komórek gruczołu mlekowego matki jądro komórkowe zawierające materiał genetyczny, a następnie przeniesiono je do komórek jajowych owcy rasy Scottish Blackface, które wcześniej opróżniono z jej własnego jądra.
Tak spreparowane jajeczka trzeba było pobudzić do rozwoju. Wykorzystano do tego impuls elektryczny, pod wpływem którego komórka zaczęła się dzielić. Uzyskany zarodek wszczepiono do macicy owcy - surogatki.
Klony Dolly nie są genetycznie identyczne ze swoją sławną siostrą. Wprawdzie materiał genetyczny pobrano z gruczołu mlekowego tej samej owcy, ale przeniesiono go do komórek jajowych innej owcy. "Klony różniły się więc od Dolly mitochondrialnym DNA, a także programami epigenetycznymi" - powiedział Sinclair. Mitochondrialny DNA to fragment kodu genetycznego zlokalizowany w komórce poza jądrem komórkowym - w mitochondrium. Z kolei różnice epigenetyczne zależą od ekspresji genów. A ta zależna może być np. od czynników środowiskowych.
Z Manchesteru Ludwika Tomala (PAP)
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.