Rozpoczęło się odtwarzanie stada żubrów w nadleśnictwie Stuposiany w dolinie górnego Sanu w Bieszczadach. Bytujące tam wcześniej żubry były zarażone gruźlicą; zostały wyeliminowane w 2013 r.
"W marcu tego roku w tym nadleśnictwie zakończyła się trzyletnia kwarantanna po wygaszeniu ogniska gruźlicy u żubrów. Wtedy też rozpoczęły się prace związane z powrotem tych zwierząt" - przypomniał w środę rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
Ostateczną decyzję o odtworzeniu stada podjęła złożona m.in. z leśników i weterynarzy komisja ds. ochrony i hodowli żubrów, która jest organem doradczym dyrektora krośnieńskiej RDLP.
Zdecydowano, żeby jeszcze w tym roku do zagrody na terenie leśnictwa Sokoliki wprowadzić 8-10 osobników. Po okresie aklimatyzacji zostaną wypuszczone na wolność.
"Wybraliśmy miejsce optymalne z wielu powodów. Wśród nich są m.in.: duża odległość od siedzib ludzkich, dróg i szlaków turystycznych, dostępność żeru, dostęp do wodopojów, a jednocześnie możemy monitorować zachowanie żubrów po wypuszczeniu na wolność" - powiedziała dyrektor RDLP w Krośnie Grażyna Zagrobelna.
Odbudowywane w dolinie górnego Sanu stado będzie się składać z osobników odłowionych na terenie nadleśnictwa Komańcza oraz z wychowanków zagrody pokazowej w Mucznem.
W założonej w 2012 r. zagrodzie aklimatyzacyjnej w Mucznem przebywa obecnie 16 osobników, m.in. z Francji, Niemiec i Szwajcarii oraz krajów skandynawskich, ale 10 z nich urodziło się już w zagrodzie. Są dość daleko spokrewnione z miejscowymi żubrami. Cztery-sześć z nich zasili odtwarzane stado w dolinie górnego Sanu.
Od kilku lat po okresie aklimatyzacji systematycznie dołączają one do bieszczadzkich stad żyjących na wolności. "Po wypuszczeniu na wolność ich zadaniem jest poprawienie stanu zdrowotnego bieszczadzkiej populacji" - wyjaśnił Marszałek.
Pierwsze przypadki gruźlicy u bieszczadzkich żubrów wystąpiły w 1996 roku w lasach nadleśnictwa Ustrzyki Dolne. Nie udało się wtedy wyeliminować wszystkich chorych osobników.
Gruźlica ponownie wystąpiła w 2010 r. terenie nadleśnictwa Stuposiany i w Bieszczadzkim Parku Narodowym. W 2011 roku uzyskano odpowiednie zgody na odstrzał diagnostyczny, a następnie na eliminację stada, która zakończyła się w marcu 2013 roku. Wyeliminowano wówczas 26 żubrów.
Żubr jest ssakiem z rodziny pustorożców. Długość ciała wynosi 2,5-3,5 m, wysokość w kłębie dochodzi do dwóch metrów, waga do 1000 kg.
Pierwsze żubry sprowadzono w Bieszczady - po ponad dwóch wiekach nieobecności - w 1963 r. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu i samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych.
Żubry pochodzące z krzyżówek linii kaukaskiej z białowieską zostały odizolowane. Znajdują się wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce żyją żubry czystej linii białowieskiej.
Według szacunków krośnieńskiej RDLP w Bieszczadach na wolności żyje ponad 350 żubrów.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Zwłaszcza niebezpieczne są matki, które bronią swojego potomstwa.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.