Wrzody żołądkai dwunastnicy były chorobą nieuleczalną. Ludzie męczyli sięz nią do końca życia. Wszystko się zmieniło dzięki Robinowi Warrenowii Barry’emu Marshallowi. 3 października dostali za to Nagrodę Nobla. .:::::.
Dwaj australijscy uczeni odkryli, że wrzody powodują bakterie. Nazwali je Helicobacter pylori. A przecież przez całe lata słyszeliśmy od lekarzy, że przyczyną choroby jest tylko stres i kwas żołądkowy. Lekarze leczyli objawy, czyli powodowali zagojenie wrzodów, jednak u większości pacjentów jeszcze w tym samym roku choroba wracała. Jeszcze 20 lat temu na chroniczne wrzody żołądka lub dwunastnicy cierpiało 10 procent Polaków. – Teraz z wrzodami radzimy sobie bez problemu. Dlatego odkrycie Warrena i Marshalla uważam za jedno z najważniejszych we współczesnej medycynie. Nie pojmuję, dlaczego dostali Nagrodę Nobla dopiero teraz – mówi prof. Andrzej Nowak, gastroenterolog ze Śląskiej Akademii Medycznej.
Odkrywca królikiem doświadczalnym
Już dawno lekarze podejrzewali, że przyczyną pojawienia się wrzodów mogą być bakterie. Dopiero jednak Warren i Marshall udowodnili związek między bakteriami a chorobą. – Znam osobiście obydwu noblistów. To mili, skromni ludzie. Godne podziwu jest ich poświęcenie dla medycyny. Marshall wypróbował działanie bakterii na sobie samym – podkreśla prof. Nowak.
Odkrywca zrobił sobie endoskopię (oględziny wnętrza żołądka przez sondę), następnie wypił wodę zawierającą bakterie. Po kilku dniach pojawiły się silne bóle i biegunka. Marshall przeprowadził wtedy gastroskopię i pobrał ze swego żołądka wymaz. Rozwinęły się z niego te same bakterie Helicobacter pylori. – Za to do samego odkrycia doszło dość przypadkowo. Uczeni bezskutecznie próbowali wyhodować bakterie. Zbliżała się Wielkanoc i laborant nie sprzątnął dwóch płytek z cieplarki. Kiedy Warren i Marshall wrócili do pracy, ze zdumieniem zobaczyli na tych płytkach szczepy bakteryjne – opowiada prof. Nowak.
Mieć, nie znaczy chorować
Helicobacter rozprzestrzenia się głównie wskutek braku higieny. Trudno się przed nim uchronić.
– Wystarczy, wychodząc z publicznej toalety, dotknąć klamki, którą wcześniej dotykał człowiek niemyjący rąk. Możemy się łatwo zakazić, jedząc potem posiłek – tłumaczy prof. Nowak.
Dlatego w ubogich krajach Helicobacter mają praktycznie wszyscy. W Polsce – 58 proc. społeczeństwa, a wśród dorosłych – 84 proc. Większość z nas żyje więc z tą bakterią, nawet o tym nie wiedząc. Wrzody tworzą się dopiero wskutek powstania stanu zapalnego.
Kuracja polega na podawaniu przez 7–10 dni dwóch silnych antybiotyków i leku hamującego wydzielanie kwasu żołądkowego. Powoduje całkowite wyleczenie, choć czasem się zdarza, że trzeba ją powtórzyć. – Skończyły się powikłania, takie jak zwężenie odźwiernika, nie musimy już usuwać części żołądka dla leczenia tej choroby – cieszy się prof. Nowak.
Jak nie zachorować
Najważniejsza jest higiena, zwłaszcza mycie rąk po skorzystaniu z toalety i codzienna zmiana bielizny. Żadnego wpływu na zarażenie nie mają natomiast zwierzęta domowe. Pojawieniu się choroby sprzyjają częste stresy, a także tzw. czynniki genetyczne (jeśli ktoś w rodzinie chorował na wrzody lub nowotwór żołądka).
Zgłoś się do lekarza jeśli:
* masz częste bóle żołądka na czczo (np. budzące cię w nocy), które mijają po zjedzeniu posiłku
* masz częste bóle żołądka występujące pół godziny lub godzinę po posiłku
* cierpisz na częste wymioty
* w stolcu pojawia się krew
* bez stosowania diety tracisz na wadze
* masz anemię
Gość Niedzielny 42/2005
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.