Cud kanonizacyjny Ojca Pio. Uzdrowienie Matteo - relacja matki

W 2000 r. miało miejsce wydarzenie, które przesądziło o kanonizacji Ojca Pio. W cudowny sposób został uzdrowiony syn jednego z lekarzy pracujących w szpitalu założonym przez Ojca Pio. Autorką książki jest matka Matteo, która w porywający sposób opisuje wszystkie fakty i ich znaczenie nie tylko dla swoich najbliższych, ale także dla całego Kościoła. .:::::.

 


Relacja Marii Lucii Ippolito Sanite na temat choroby Mattea

Jezu, ty powiedziałeś: “Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej, lecz stawia na świeczniku, by widzieli światło ci, którzy wchodzą do domu”. Dlatego za radą ojca Giacinto postanowiłam opowiedzieć o cudownym darze, jakim zechciałeś obdarzyć naszą rodzinę podczas tego długiego, niewiarygodnego miesiąca, od 20 stycznia do 26 lutego.

Spoglądam na obrazek z Twoją, Jezu, podobizną, obrazek, który w tamtych dniach dawał mi siłę i nadzieję, i wiem, że moje życie – już wcześniej pełne Twej obecności – teraz nie będzie mogło toczyć się inaczej jak w całkowitym oddaniu Twemu niewiarygodnemu Misterium Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. Nawet wtedy, gdy to będzie niełatwe.

Obdarowałeś mnie wielkim darem w postaci cudu, ale wcześniej dałeś mi przeogromny dar wiary. W swej nieskończonej dobroci oddałeś mi Mattea. Wybrałeś nas i hojnie pobłogosławiłeś, bez żadnej naszej zasługi. Nie zwracałeś uwagi na nasze grzechy, dając nam swą miłość, lecz jak sam rzekłeś: “Wołałeś do mnie w utrapieniu i wyzwoliłem cię”.

Dzisiaj, klęcząc przed Najświętszym Sakramentem, mogę jedynie składać nieskończone dziękczynienie Twojemu bezgranicznemu Miłosierdziu; dziękczynienie Tobie i Twojej słodkiej Matce, która trzymała w ramionach Mattea, która okazała nam litość i zechciała wstawić się u Ciebie, by pocieszyć mnie w matczynym cierpieniu. Dzięki, o Panie, gdyż trwasz u boku wszystkich, którzy Cię szukają, tak jak napisano: “Biadania moje zamieniłeś mi w taniec; wór mi rozwiązałeś, opasałeś mnie radością”.

Drogi Ojcze Pio, Te Deum laudamus.

Pragnę zwrócić się do Ciebie tak, jak przeczytałam w Twoich listach. “Ileż łask uzyskanych od Jezusa w czasie tej burzy”, stwierdza Raffaelina Cerase, a ja powtarzam te słowa w tym tak trudnym okresie mego życia. Drogi Ojcze Pio, łagodny i życzliwy cieniu, w którym od początku chronię siebie i swoją rodzinę – pewna, że nigdy nie opuścisz tego, kto ucieka się do ciebie jako pokorne i ufne dziecko – wejrzałeś na me cierpienie i zaniosłeś do Boga moje marne modlitwy.

Dzięki za opiekę. Patrzę na Mattea, który uważnie, z zainteresowaniem gra w playstation i rozmawia ze mną głosem zupełnie niezmienionym, takim samym jak dawniej, o wszystkich sprawach tak nagle przerwanych owego nieszczęsnego 20 stycznia. Rozmawia tak, jakby w ogóle nie było tamtego nie kończącego się miesiąca, jakby nie dotknęła go tamta straszna choroba.

Mówię więc sobie, że ból, jaki przeżyłam, to jakiś okropny sen, rozwiewający się pod jego przejrzystym spojrzeniem. Wielki dramat tamtych dni niknie w jego słodkiej i kochanej twarzyczce, która powróciła do życia.

Bez względu na ludzkie opinie jestem przekonana, że powrót do życia Mattea jest dziełem Boga, Jego Miłosierdzia oraz Twojego, Ojcze Pio, wstawiennictwa, Twojej modlitwy.

 

 

 

 

«« | « | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg