Brzmi to jak scenariusz filmu klasy B. W osadach jeziora odizolowanego od tysięcy lat przez lody Antarktydy międzynarodowa grupa naukowców odkryła coś, czego nikt się nie spodziewał. Sprawa jest arcyciekawa, także dla tych, którzy poszukują życia w kosmosie.
Podlodowe jeziora wzbudzają emocje z wielu powodów. Jednym z nich jest to, że są one odcięte od naszego świata czasami od wielu tysięcy lat. A nawet od setek tysięcy lat. Doskonałym przykładem jest jezioro Wostok, które znajduje się na biegunie południowym. Z badań wynika, że pokrywa lodowa mająca ponad 4 km grubości izoluje go od przynajmniej pół miliona lat. Przez tak długi okres to, co działo się w wodach jeziora, było niezależne od tego, co działo się na pozostałej części planety. Gruba warstwa lodu powodowała, że nawet wahania temperatur na Ziemi nie miały wpływu na temperaturę wody w jeziorze. Ta woda nigdy nie zamarzała, bo ciśnienie, jakie panuje w jeziorze, jest dość wysokie. Ponadto jezioro może pozyskiwać energię cieplną z powierzchni Ziemi.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.