O sztucznej inteligencji mówi się sporo, ale prawie zawsze w kontekście totalnej inwigilacji czy potencjalnego niebezpieczeństwa dla ludzi.
Ta technologia zmieni każdy aspekt naszego życia. W jaki sposób? To zależy tylko od nas. Wielu ludzi uważa, że to medycyna będzie polem, na którym sztuczna inteligencja zakwitnie najszybciej.
Rozmawiałem z autorem aplikacji, dzięki której osoby niewidome mają szansę „słyszeć” emocje osób, z którymi rozmawiają. Mowa ciała, mimika, mikroruchy mięśni twarzy, mrużenie oczu… Wszystko to przynosi nam informacje o człowieku, z którym rozmawiamy. Osoby niewidome są tego pozbawione. Rozmawiają, słyszą, ale nie wiedzą, w jaki sposób odbierane są ich słowa. Dzięki aplikacji, a wchodząc w tę technologię głębiej – dzięki sztucznej inteligencji niewidomi mogą te emocje „usłyszeć”. Odpowiednio wyuczony algorytm może bowiem rozpoznawać emocje. A gdy rozpozna, może je „przetłumaczyć” na dźwięki. Wystarczy, że osoba niewidoma ma przy sobie telefon z aparatem fotograficznym, a będzie w stanie usłyszeć to, co jej rozmówca ma wymalowane na twarzy.
Proces uczenia emocji nie jest prosty. O ile uśmiech opisuje się dość łatwo, o tyle wzburzenie, oczekiwanie, smutek, złość czy zdegustowanie trudniej zdefiniować. Ponadto algorytm musi nauczyć się rozróżniać emocje nie tylko na twarzach białych Europejczyków, ale także u osób czarnoskórych czy Azjatów. Sztuczna inteligencja, jeżeli jest odpowiednio przygotowana, potrafi te emocje odczytywać.
Niewidomy ojciec rozmawia z 10-letnim synem. Mówi mu, że się o niego martwi, ponieważ w tak wielu rzeczach nie jest mu w stanie pomóc. – Tato, nie martw się, poradzimy sobie – odpowiada syn. Czy to tylko marne słowa pocieszenia? Niewidomy wie, że nie, bo w uchu ma słuchawkę podłączoną do smartfona. A kamera urządzenia, przyglądając się chłopcu, „nie zauważyła” fałszu. Zarejestrowała natomiast na twarzy chłopca spokój i uśmiech.
Sztuczna inteligencja to nie wszechobecne kamery, podsłuchiwanie internetu, autonomiczne samochody czy czyhające na użytkowników komputery. To technologia wyszukiwania w ogromnych zbiorach danych wzorów, których nasz mózg nie jest w stanie odkryć. To uczenie się, wyciąganie wniosków tam, gdzie człowiek widzi tylko chaos. Technologie nie są ani dobre, ani złe. To ludzie mogą z nimi robić różne rzeczy. Na przykład mogą budować systemy, które pomogą potrzebującym. Choć można konstruować także takie, które będą nas inwigilować.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.