Dwoje amerykańskich astronautów Douglas Wheelock i Tracy Caldwell Dyson wyszli w sobotę z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), by wymienić pompę w systemie chłodzenia, która zepsuła się przed tygodniem - poinformowała agencja kosmiczna NASA.
Pompa przestała działać w ubiegły weekend i unieruchomiła część systemu chłodzenia w amerykańskiej części stacji. Gdyby zepsuła się i druga część, co - jak twierdzi dyrektor programu ISS w NASA Mike Suffredini - jest niemożliwe, Amerykanom nie zagrozi niebezpieczeństwo, bowiem będą mogli znaleźć schronienie u rosyjskich kolegów. W rosyjskiej części ISS klimatyzacja funkcjonuje prawidłowo.
Astronauci mają przebywać w przestrzeni kosmicznej siedem godzin.
Wskazują one na wulkaniczną przeszłość planety, co ma ogromne znaczenie dla poszukiwań śladów życia.
Mogłoby to rozwiązać jedną z głównych kosmologicznych zagadek.
Eksperci mówią jednak o silnej niestabilności głównych obszarów lodowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.