Na świecie jest już ponad 900 tysięcy przypadków zakażenia nowym koronawirusem, w tym 200 tysięcy w USA, a liczba zgonów przekroczyła 45 tysięcy - podała w środę wieczorem francuska agencja AFP, powołując się na oficjalne źródła.
Co najmniej 905 589 przypadków infekcji wykryto w 187 krajach. Zmarło 45 719 osób.
Obecnie pandemia najszybciej postępuje w Stanach Zjednoczonych, gdzie do tej pory potwierdzono 203 608 przypadków zakażenia koronawirusem i 4 476 zgonów.
Od początku kryzysu we Włoszech zakażeniu koronawirusem uległo 110 574 osób, zmarło - 13 155, w Hiszpanii potwierdzono 102 136 przypadków infekcji - zmarło tam 9 053 osób. W Chinach potwierdzono oficjalnie 81 554 zakażenia i 3 312 zgonów.
Według AFP liczba zdiagnozowanych przypadków odzwierciedla jedynie ułamek faktycznej liczby zakażeń.
Niezwykle mało wiadomo na temat tamtejszej bioróżnorodności.
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
To sugerują najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu York w Kanadzie.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.