Naukowcy nie mogą kategorycznie stwierdzić, że bezobjawowo zakażone osoby nie mogą przenosić choroby.
Badanie niemal 10 mln mieszkańców miasta zidentyfikowało 300 bezobjawowych infekcji koronawirusem. U tych osób nie wykryto wirusów zdolnych do zarażania, ale naukowcy nie mogą kategorycznie stwierdzić, że bezobjawowo zakażone osoby nie mogą przenosić choroby.
Pod koniec maja, po zniesieniu restrykcyjnego lockdownu, przeprowadzono w Wuhan masowe badania na obecność SARS-CoV2. "Wuhan było miastem najbardziej dotkniętym epidemią COVID-19 w całych Chinach" - przypomina prof. Fujian Song z University of East Anglia, współautor pracy opublikowanej w piśmie "Nature Communications" (https://www.nature.com/articles/s41467-020-19802-w).
"Po wprowadzeniu surowych niefarmakologicznych interwencji i lockdownu 23 stycznia 2020 r., 8 kwietnia 2020 r. lockdown został zniesiony. Aby ocenić utrzymujące się po lockdownie ryzyko dotyczące COVID-19 w mieście, między 14 maja a 1 czerwca przeprowadzono masowe badania przesiewowe w grupie prawie 10 mln mieszkańców Wuhan" - dodaje ekspert. Naukowcy wykryli 300 bezobjawowych przypadków.
Bezobjawowe zakażenia badacze wykrywali u osób w wieku od 10 do 89 lat, jednak w grupie do 17. roku życia występowały najrzadziej, a najczęstsze były u osób powyżej 60. roku życia. Co istotne, żadna z tych osób nie miała wirusa zdolnego do zarażania innych, a osoby, które miały z zakażonymi bliski kontakt okazały się wolne od infekcji. Autorzy badania przetestowali 1174 osób, które miały bliski kontakt z zainfekowanymi. Wszystkie te testy wypadły negatywnie.
Wszystkie osoby bezobjawowe, ale z pozytywnym wynikiem i osoby z bliskiego otoczenia zostały odizolowane na co najmniej 2 tygodnie, do czasu uzyskania negatywnych wyników genetycznych testów. Żadna ze zdiagnozowanych wcześniej pozytywnie osób ani z osób z nimi się kontaktujących nie rozwinęła objawów, ani nie uległa zakażeniu w czasie izolacji.
Badacze jednak zwracają uwagę, że wyniki te nie oznaczają, że wirus nie może przenieść się z bezobjawowo zakażonego człowieka. Zdaniem naukowców to zachowanie dystansu i stosowanie masek ograniczało transmisję choroby. "Wyniki te mówią, że powszechność infekcji 5 do 8 tygodni po końcu lockdownu była w Wuhan bardzo niska" - mówi prof. Song. "Praca ta pokazuje, że transmisja COVID-19 może być skutecznie kontrolowana przez dobrze stosowane niefarmakologiczne interwencje takie jak zakrywanie twarzy, higiena rąk, bezpieczny dystans społeczny, śledzenie kontaktów i restrykcje związane z lockdownem. Noszenie maseczek nadal jest powszechne w publicznych miejscach w Wuhan" - wyjaśnia naukowiec.
Badacze zwracają jednak uwagę na ważny szczegół. Jak podkreślają, wymienione 300 osób było faktycznie całkowicie wolne od objawów. Tymczasem wiele dowodów wskazuje, iż zakażeni mogą być wolni od symptomów choroby tylko czasowo i mogą być zdolni do zarażania. "Jest też bardzo ważne, aby powiedzieć, że bezobjawowe przypadki zidentyfikowano krótko po rozluźnieniu bardzo ścisłego lockdownu, który w Wuhan trwał ponad 70 dni. Później epidemię udało się w Wuhan poddać kontroli" - zwraca uwagę prof. Song.
Badacze prezentują też istotne przypuszczenia. "Wirulencja wirusa może spadać z czasem. Prawdopodobne jest, że liczba cząsteczek wirusa u osób bezobjawowo zakażonych jest niska w porównaniu do miejsc, gdzie występuje wiele zakażeń. Testy wykrywające przeciwciała pokazują, że prawie dwie trzecie zakażonych osób bez objawów miało wcześniej COVID-19" - podkreśla badacz.
Naukowcy wnioskują, że ponieważ ryzyko zakażenia zostało mocno ograniczone, wrażliwe osoby mogły mieć styczność z niewielką ilością wirusa i nie rozwinąć objawów dzięki własnej odporności. Oznacza to, że przedstawione, dotyczące Wuhan wyniki trudno byłoby przenieść na grunt obszarów o większej liczbie zakażeń.
Badacze zalecają tymczasem ostrożność nawet w Wuhan. "Obecność bezobjawowych zakażeń to powód do zmartwienia nawet w Whuan. Jest zbyt wcześnie, aby uwolnić się od troski, ze względu na obecność przypadków bezobjawowych i dużą podatność mieszkańców Wuhan" - twierdzi naukowiec.
Autorzy pracy zalecają więc stosowanie nawet w chińskim mieście środków ostrożności - maseczek i dystansu społecznego oraz szczególnej ochrony osób z grup ryzyka.
Najbardziej mieszkańców Starego Kontynentu martwi sytuacja gospodarcza, międzynarodowa i migracja.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
Badaczki ustaliły, że larwy drewnojada skuteczniej trawią plastik niż larwy mącznika.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.