Epidemia jest próbą. Dla struktur państwa, dla wiarygodności decydentów, dla zaufania instytucjom. Próbą, z której możemy wyjść albo zahartowani, albo pogruchotani. Trzecia fala wirusa będzie decydująca.
Czy z czegoś, co tak uderza w gospodarkę, zdrowie, a nawet w psychikę, można wyjść wzmocnionym? Jak najbardziej. Gdy na początku tego wieku w krajach dalekiej Azji pojawił się wirus SARS-CoV-1, zaskoczenie było nie mniejsze niż rok temu, gdy w Europie ludzie zaczęli chorować z powodu SARS-CoV-2. Ten pierwszy wirus – z 2003 roku – był bardziej śmiertelny, ale mniej zaraźliwy. Zmarło z jego powodu kilkaset osób. Ale to wystarczyło, by kraje dalekiej Azji zaczęły bliżej przyglądać się procedurom na wypadek wystąpienia epidemii. Gdy kilkanaście lat później, pod koniec 2019 roku w Wuhanie zaczęto rejestrować przypadki nieznanej wcześniej wielonarządowej choroby, która szczególnie dotyka układ oddechowy, Japonia, Korea Południowa, ale także Tajwan i wiele innych krajów były już na to przygotowane. Dopracowane aplikacje, scenariusze działania, a przede wszystkim świadomość ludzi, że walka będzie wygrana tylko wtedy, gdy walczyć będą wszyscy. Ostatnie miesiące dla krajów dalekiej Azji, owszem, są bardziej wymagające, ale nie przeorały ich gospodarek. Śmiertelność większa, ale nie diametralnie większa. A Europa? Tutaj chyba tylko epidemiolodzy wierzyli w wirusy i bakterie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.