Co czwarty rodzic regularnie udostępnia w sieci (głównie w mediach społecznościowych) informacje o swoich dzieciach.
Takie wnioski można wyciągnąć z badań dr Anny Brosch z Uniwersytetu Śląskiego.
Zjawisko udostępniania treści o dzieciach to tzw. sharenting (ang. share – dzielić się i parenting – rodzicielstwo). Jest niebezpieczną praktyką z wielu powodów. Jednym jest fakt, że dorastające dziecko może się wstydzić tego, co robiło i jak wyglądało, gdy było małe. Wystawione w sieci na widok publiczny zdjęcia czy filmy pozostaną tam na zawsze i mogą służyć np. do szantażowania czy innych zachowań przemocowych, gdy dziecko będzie starsze. •
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Naukowcy liczą na wykorzystanie wynalazku w medycynie i w rolnictwie.
Tak wynika z badań na niemal 100 tys. osób z 93 krajów. Ale...