To przykład na dzziałanie ewolucyjnego przystosowania.
Nogi, uszy, ogony, czy dzioby niektórych zwierząt zwiększają rozmiary, aby lepiej pomagały w regulowaniu temperatury w związku z ocieplającym się klimatem. Nie wiadomo jednak, jakie inne skutki mają takie zmiany oraz ile gatunków jest w stanie się dostosować do zmian klimatycznych.
Klimatyczne zmiany to problem całej biosfery, nie tylko ludzi - podkreślają autorzy nowej publikacji, która ukazała się w piśmie "Trends in Ecology & Evolution". Jak twierdzą, u niektórych ciepłokrwistych gatunków dochodzi do zwiększenia rozmiarów różnych części ciała, np. uszu, nóg czy dziobów. Takie ewolucyjne modyfikacje pomagają regulować temperaturę - wyjaśniają badacze.
"W znacznej części prowadzonej w publicznych mediach dyskusji na temat zmian klimatycznych, zadawane są pytania o to, czy ludzie mają szansę sobie poradzić, albo jaka technologia może rozwiązać problem. Najwyższy czas, abyśmy zauważyli, że zwierzęta także muszą się przystosować do zachodzących zmian i muszą to zrobić w znacznie krótszym czasie, niż powstawała większość ewolucyjnych dostosowań - podkreśla Sara Ryding z Deakin University. - Spowodowane przez nas zmiany klimatyczne wywierają silną presję na zwierzęta. Niektóre gatunki się dostosują, inne nie" - dodaje.
Badaczka podkreśla, że modyfikacje klimatu mają wiele odsłon, które kolejno się ujawniają, więc trudno jest wskazać jedną, konkretną przyczynę zmian zachodzących w zwierzętach - twierdzą naukowcy. Jednak można je zauważyć w wielu geograficznych regionach i w coraz liczniejszej grupie gatunków.
Szczególnie silne skutki pojawiają się u ptaków. Na przykład u kilku australijskich gatunków papug, od końca XIX wieku o 4 do 10 proc. zwiększyły się dzioby, co jest skorelowane z temperaturą latem.
U północnoamerykańskich ptaków z rodzaju junco (małe ptaki śpiewające) naukowcy zanotowali wzrost dziobów powiązany ze zwiększonymi temperaturami w chłodnych rejonach.
Jeśli chodzi o ssaki, to np. u myszy zaroślowych zwiększyły się ogony, a u ryjówek popielatych - ogony i nogi. "Wzrost rozmiaru odnóży, które obecnie obserwujemy jest jak dotąd nieznaczny - poniżej 10 proc. - więc zmiany nie będą natychmiast zauważalne. Jednak widoczne części ciała takie jak uszy będą najprawdopodobniej dalej rosły. W niedalekiej przyszłości możemy mieć więc do czynienia z prawdziwymi Dumbo" - mówi Sara Ryding.
W następnym kroku naukowcy chcą dokładniej przebadać zmiany wśród australijskich ptaków, m.in. analizując z pomocą skanerów 3D muzealne okazy z okresu ostatnich 100 lat. Pozwoli to lepiej zrozumieć, które gatunki się zmieniają i dlaczego.
"Zmiany kształtu nie znaczą, że zwierzęta dobrze sobie radzą z klimatem i że wszystko jest w porządku. Oznaczają one, że zwierzęta ewoluują, aby przetrwać. Nie jesteśmy jednak pewni, jakie inne ekologiczne konsekwencje będą miały klimatyczne zmiany i czy wszystkie gatunki są w stanie się dostosować" - wyjaśnia ekspertka.
Więcej informacji na stronach: https://www.cell.com/trends/ecology-evolution/fulltext/S0169-5347(21)00197-X?utm_source=EA
Marek Matacz
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.