Naturalna infekcja + szczepienie = najlepsza ochrona

Połączenie szczepień i naturalnie nabytej w wyniku infekcji odporności wydaje się najsilniej zwiększać produkcję przeciwciał przeciwko wirusowi COVID-19 - wynika z nowych badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles.

Odkrycie to, opublikowane w recenzowanym czasopiśmie "mBio" (http://dx.doi.org/10.1128/mBio.02656-21), sugeruje, że podanie dawki przypominającej może być tak samo skuteczne w poprawie zdolności przeciwciał do atakowania wielu wariantów wirusa - w tym wariantu delta, który jest obecnie dominującym szczepem, oraz wzbudzającego niepokój wariantu omikron.

"Głównym przesłaniem z naszego badania jest to, że u kogoś, kto miał COVID, a następnie został zaszczepiony, nie tylko znacząco zwiększa się liczba przeciwciał, ale także poprawia się ich jakość, co zwiększa zdolność organizmu do obrony przed różnymi wariantami - mówi prof. Otto Yang, główny autor publikacji. - Sugeruje to, że wielokrotna ekspozycja na białko kolca pozwala układowi odpornościowemu na dalsze ulepszanie przeciwciał".

Yang tłumaczy, że nie wiadomo jeszcze, czy te same korzyści zostaną osiągnięte w przypadku osób, które przeszły wielokrotne szczepienia, a nie zachorowały na COVID-19, choć wydaje się to prawdopodobne.

Na potrzeby badania naukowcy porównali przeciwciała we krwi u 15 zaszczepionych osób, które nie były wcześniej zakażone SARS-CoV-2, z przeciwciałami wyprodukowanymi w odpowiedzi na zakażenie u 10 osób, które niedawno chorowały na COVID-19. Kilka miesięcy później uczestników z tej drugiej grupy poddano szczepieniom, po czym ponownie przeanalizowano ich przeciwciała. Większość osób w obu grupach otrzymała dwudawkowe szczepionki Pfizer-BioNTech lub Moderna.

W kolejnym etapie badania oceniano, w jaki sposób przeciwciała atakują białka kolca posiadające różne powszechne mutacje w domenie wiążącej receptor. To właśnie ta domena jest celem przeciwciał neutralizujących wirusa poprzez blokowanie jego wiązanie z komórkami.

Okazało się, że mutacje domeny wiążącej receptor zmniejszają siłę przeciwciał nabytych zarówno w wyniku naturalnej infekcji, jak i szczepienia, w mniej więcej takim samym stopniu w obu badanych grupach. Kiedy jednak tzw. ozdrowieńców zaszczepiono (około rok po naturalnej infekcji), siła ich przeciwciał została zmaksymalizowana do tego stopnia, że rozpoznawały one wszystkie warianty COVID-19 testowane przez naukowców.

"Ogólnie rzecz biorąc nasze odkrycie wskazuje na możliwość przezwyciężenia oporności wariantów SARS-CoV-2 na ludzkie przeciwciała poprzez napędzanie dalszego dojrzewania tych ostatnich. A dojrzewanie to zachodzi w odpowiedzi na ciągłą ekspozycję na antygeny, czyli po szczepieniu. Nawet jeśli szczepionka nie jest skierowana stricte przeciwko nowym wariantom" - podsumowują autorzy publikacji.

Na zakończenie sugerują, że wielokrotne szczepienia mogą mieć taką samą zdolność do wywołania omawianego efektu, co szczepienie w połączeniu z naturalnie nabytą odpornością. Aby to stwierdzić, konieczne są jednak dalsze badania.

Katarzyna Czechowicz

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| MEDYCYNA, NAUKA, PAP

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg