Różnią się oczywiście roślinnością. Ale wbrew pozorom, nie drzewa grają tu pierwszorzędną rolę.
Opracowano mapę lasów porolnych i starych lasów w Bieszczadach i Górach Sanocko-Turczańskich. Pokazuje ona, gdzie lasy pojawiły się po wojnie na dawnych polach ornych (na terenach wysiedlonych), a gdzie ciągłość siedliska leśnego została zachowana. Geografka podczas badań terenowych sprawdziła też, czym różni się roślinność w tych dwóch kategoriach lasów.
"Kiedy chodzimy po lasach w Bieszczadach, często nie zdajemy sobie sprawy, że jeszcze prawie 80 lat temu mogło być w tym miejscu pole uprawne" - opowiada geografka Zofia Jabs-Sobocińska z Uniwersytetu Warszawskiego i IGiZP PAN, a także przewodniczka beskidzka. Badaczka postanowiła przyjrzeć się pochodzeniu lasów w tamtych rejonach.
"Przed wojną na terenach, które badałam, mieszkała ludność ukraińskojęzyczna (np. Bojkowie). Kiedy doszło do wysiedleń w latach 40. XX w., na terenach pól rolnych nastąpiła naturalna sukcesja lasów lub pojawiły się nasadzenia" - opowiada. Problem w tym, że nie było dokładnie wiadomo, gdzie przebiega granica między lasami starymi (to w większości lasy użytkowane gospodarczo, a więc nie zupełnie dzikie) a lasami porolnymi. Nie istniała dotąd mapa, która opisywałaby, które z tych terenów las zajmuje od dawna, a które dopiero od II wojny światowej.
Zofia Jabs-Sobocińska, wraz ze wsparciem promotorów: dr. hab. Andrzeja Affeka i prof. Jana Matuszkiewicza, postanowiła zebrać te informacje. Z amerykańskiej agencji archiwów państwowych NARA sprowadziła niemieckie czarno-białe zdjęcia lotnicze Karpat Wschodnich z 1944 r., (a więc wykonane jeszcze przed wysiedleniami). Na ich podstawie można było ustalić, które tereny zajmowały wówczas lasy, a które były jeszcze terenami rolnymi. Zdjęcia te porównała z późniejszymi i współczesnymi zdjęciami satelitarnymi, aby wyznaczyć granice lasów starych i porolnych. Przygotowana przez nią mapa ta dostępna jest w publikacji: https://www.mdpi.com/2072-4292/13/10/2018
Kolejnym etapem badań było sprawdzenie, jak różni się roślinność w tych dwóch kategoriach lasów. Autorka sprawdzała m.in., czy 70 lat to wystarczająco dużo czasu, aby zatarły się różnice w gatunkach roślin zamieszkujących te lasy. Chciała też sprawdzić, jak przebiega regeneracja lasów i czy istniejące listy gatunków starego lasu będą przydatne w ocenie regeneracji lasów porolnych na terenie Karpat Wschodnich.
"Czasem, kiedy idzie się przez las porolny, widać pozostałości miedz i tarasów, na których dawniej uprawiano rolę" - opisuje badaczka. Wprawne oko rozpoznać też może różnice w roślinności. Gatunki starych lasów to takie gatunki runa leśnego, które występują istotnie częściej w lasach starych i powoli kolonizują lasy porolne, a ich obecność wskazuje na długie i nieprzerwane funkcjonowanie ekosystemu leśnego w danym miejscu. Liczba gatunków starego lasu w lesie porolnym może wskazywać na jego stopień regeneracji. To właśnie dzięki obecności tych gatunków można się zorientować, czy znajdujemy się w lesie starym czy porolnym, nawet jeśli drzewostan na to nie wskazuje ze względu na prowadzoną gospodarkę leśną lub zaawansowany wiek lasu porolnego.
O ile jednak lasy stare były już dość dobrze opisane, to lasy porolne w Karpatach Wschodnich nie doczekały się jak dotąd solidnej charakterystyki. Nie istniała także do tej pory lista gatunków starego lasu dotycząca Karpatów Wschodnich.
Zofia Jabs-Sobocińska losowo wybrała więc ok. 300 lokalizacji w lasach starych i porolnych. Warunkiem było to, by powierzchnie były porównywalne pod względem warunków fizycznogeograficznych, więc losowaniu towarzyszył szereg założeń np. drzewostan co najmniej 60-letni czy minimalna odległość od granicy lasów 100 metrów. I poświęciła cały sezon wegetacyjny, aby te wszystkie miejsca odwiedzić i opisać ich roślinność.
Na każdej powierzchni badawczej dokumentowała roślinność w promieniu kilkunastu metrów. Badania trwały od maja do sierpnia. "Czasem wstawałam o 4 rano, aby zdążyć przed popołudniowymi burzami. Czasem spałam w namiocie, bo nie opłacało mi się już wracać albo szukać noclegu" - opowiada. Dodaje, że teren był nie tylko bardzo rozległy, ale i trudny do badania - górzysty i zakrzaczony. "Musiałam się przedzierać przez rośliny do pasa i mokre krzaki jeżyn. Widziałam mnóstwo świeżych śladów niedźwiedzi i żubrów" - opowiada. Problemem były też kleszcze.
"Choć w lasach porolnych częściej występują gatunki sukcesyjne takie jak leszczyna, dzika czereśnia, olcha czy brzoza, to stopniowo lasy te upodabniają się pod względem drzewostanu do lasów starych. Istnieją jednak nadal różnice w gatunkach runa leśnego" - opowiada.
Geografka w publikacji https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0378112722001463?via%3Dihub oznaczyła 15 z 215 gatunków runa leśnego jako charakterystyczne dla lasu starego na terenie polskich Karpat Wschodnich. To m.in. zawilec gajowy, gajowiec żółty, szczyr trwały. "W lasach starych częściej można spotkać geofity, gatunki kwitnące wczesną wiosną, zanim pojawią się liście. A także gatunki roznoszone przez mrówki" - opisuje badaczka.
Doktorantka wskazała też trzy gatunki, które uważano dotąd za charakterystyczne dla starego lasu na terenie całej Polski i Europy, choć takie określenie akurat w Karpatach Wschodnich im się nie należy. I tak np. w świetle jej ustaleń niecierpek pospolity (roślina, której dojrzałe nasiona gwałtownie zwijają się w palcach), czartawa pospolita czy kłosownica leśna występowały istotnie częściej w lasach porolnych, mimo że do tej pory istniały na polskiej liście gatunków starego lasu.
"Istniejące dotąd listy gatunków - europejskie czy polskie - należy rozpatrywać regionalnie. Jeśli któryś gatunek w jednym regionie jest spotykany przede wszystkim w lasach starych, to nie oznacza to, że w każdym terenie musi być tak samo. Listy te były tworzone na podstawie metaanalizy różnych baz danych o roślinności oraz na podstawie przeglądu literatury, a nie w oparciu o dedykowane temu badania terenowe. Należy więc mieć świadomość, że takie listy mają ograniczone zastosowanie chociażby ze względu na zróżnicowanie warunków fizycznogeograficznych na terenie całej Polski i Europy" - podsumowuje badaczka.
Ludwika Tomala
Do tej pory uczeni uważali, że alfabet został wynaleziony w Egipcie.
Stojące za tym mechanizmy są trywialne - więcej siedzenia i mniej ruchu.
Asteroida o nazwie 2006 WB pędzi z prędkością 4,2 km na sekundę.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.