Znakomicie zachowany pochówek trójki neandertalczyków sprzed 50 tys. lat odnaleziono w jaskini Sima de las Palomas w Hiszpanii - informuje serwis Discovery.
Pochówek zawierał częściowe szkielety kobiety, dziecka i przypuszczalnie mężczyzny. Znajdowały się one w charakterystycznej pozycji na boku z dłońmi pod głową. W pobliżu leżały nadpalone łapy pantery - być może własność zmarłych, a może element rytuału grzebalnego. Zwłoki były zasypane kamieniami.
"Nie wiemy, czy byli ze sobą spokrewnieni" - opisuje szef badań, Michael Walker z Uniwersytetu w Murcii. Jak dodaje, DNA uległo denaturacji, a zatem nie można ustalić ich pokrewieństwa.
Zdaniem archeologów był to tzw. intencjonalny pochówek. O intencjonalnym pochówku mówimy wtedy, gdy zwłoki pochowane zostają w specjalnym miejscu (np. specjalnie przygotowanym, zabezpieczonym przed zwierzętami) oraz w specjalny sposób (ułożone w charakterystyczny sposób, zaopatrzone w dary grobowe).
Możemy się domyślać, że intencjonalnym pochówkom towarzyszy jakiś rodzaj wierzeń czy rytuałów związanych ze śmiercią, a może nawet wiara w życie pozagrobowe.
Jak podkreślają badacze, pochówek z Sima de las Palomas w Murcii jest najstarszym tego typu w śródziemnomorskim obszarze Europy.
Pochówki neandertalczyków odnajdowano już wcześniej, m.in. sprzed 60 tys. lat w jaskini Shanidar, leżącej na terenie Iraku, z tego samego okresu w jaskini Kebara w Izraelu czy sprzed około 100 tys. lat w Europie - w jaskini La Quina we Francji i Krapina w Chorwacji.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.