Wszystko wskazuje na to, że wulkan Etna na Sycylii przygotowuje się do wielkiej erupcji - uważają eksperci z włoskiego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii. Do takiego wniosku specjaliści doszli w piątek obserwując wzmożoną aktywność wulkanu.
Nad Etną unosi się ogromna chmura dymu, a na wszystkie okoliczne miejscowości spada deszcz popiołów. Zasypane są nimi ulice i dachy domów. W miasteczkach Fornazzo, Milo, Zafferana i Giarre pyłu tego leży tak dużo, że wprowadzono zakaz ruchu pojazdów dwukołowych.
Sytuacji nie określa się jednak jako groźnej. Informacje mają na celu przygotowanie miejscowej ludności do kolejnego niespokojnego okresu pod wulkanem.
Na razie, jak podkreślają włoskie media, w oczekiwaniu na spodziewaną erupcję wulkanu mieszkańcy jego okolic zamiatają ulice, by były przejezdne.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.