Informatyka
Nie trzeba być znawcą internetu albo informatykiem, by zauważyć, że potrzebujemy coraz bardziej pojemnych nośników danych. Kiedyś dyskietka, która mieściła 1 MB, to było coś. Dzisiaj pendrive, który ma kilka GB (a więc tysiące razy więcej), nie jest żadną rewelacją. Każda technologia ma jednak swoje ograniczenia. Gdzie dane będziemy zapisywali w przyszłości? Okazuje się, że całkiem dobrym miejscem może być DNA. Tak, tak, to samo, które mamy w każdej żywej komórce naszego ciała. Okazuje się, że DNA, które natura zna od miliardów lat, jest najlepszym znanym nam magazynem informacji. Można ich zapisać w nim tak wiele, że nasza technologia jeszcze długo (o ile kiedykolwiek) nie będzie mogła tego fenomenu dogonić. Z obliczeń opublikowanych w jednym z numerów tygodnika „Science” wynika, że cztery gramy DNA (czyli mniej więcej tyle, ile mieści się na łyżeczce do herbaty) zmieściłyby całą informację wytwarzaną przez rodzaj ludzki przez rok! I choć z zapisywaniem informacji w DNA jakoś sobie radzimy (jest już w ten sposób zmagazynowanych kilka filmów i książek), to z odczytaniem jest ogromny problem. Choć, bądźmy szczerzy, naukowcy i inżynierowie uwielbiają problemy… rozwiązywać. Tylko patrzeć, gdy w naszych pendrive’ach informacja będzie zapisana w DNA. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tak twierdzi ks. prof. Michael Baggot, bioetyk z Papieskiego Ateneum Regina Apostolorum w Rzymie.
Pożary składowisk odpowiadają za 15 proc. emisji dioksyn w Polsce.
Organizacja wzywa do podjęcia bardziej intensywnych działań, by temu zaradzić.
Wysoko w górach też mogą rosnąć rośliny znane raczej z nizin.
W niesprzyjających warunkach środowiskowych może nosić w macicy uśpiony, nie zagnieżdżony zarodek.
Jesień to czas, gdy obserwujemy skupiska biedronki azjatyckiej, szukającej miejsca do przezimowania.